Wizz Air może mieć problem, który rozłożył Ryanaira na łopatki. W firmie tli się konflikt?
[AKTUALIZACJA]Węgierska linia zwalnia pracowników zaangażowanych w tworzenie związków zawodowych w firmie – alarmuje Europejska Federacja Pracowników Transportu ETF. A prezes Jozsef Varadi miał grozić pracownikom z Kijowa, że jeśli związek nie zostanie zamknięty, baza operacyjna w stolicy Ukrainy zostanie zamknięta.
Irlandzka linia jeszcze niedawno miała ogromny kłopot ze związkami zawodowymi – pracownicy irlandzkiej linii w całej Europie organizowali strajki, by walczyć o poprawę warunków pracy, co oznaczało poważne problemy dla pasażerów i dla samego przewoźnika. Ostatecznie Ryanair negocjował nowe warunki zatrudnienia z pracownikami w większości krajów w Europie – obecnie konflikt ten nieco wygasł, także z powodu pandemii koronawirusa, która stała się obecnie znacznie poważniejszym wyzwaniem dla branży lotniczej.
Może się jednak wkrótce okazać, że podobne problemy do Ryanaira może mieć Wizz Air. Jak czytamy na stronach ETF, węgierska linia miała zwolnić kilkoro pracowników swojej linii na Ukrainie, którzy odpowiadali za założenie w tym kraju związku zawodowego w ramach węgierskiej linii. Związek został formalnie założony w połowie maja, jednak jakinformuje ETF – zarząd Wizz Aira właściwie zignorował ten fakt. Bardzo szybko jednak władze węgierskiej linii starały się przekonać pracowników do porzucenia planów dołączenia do związku zawodowego. Jak czytamy na stronie Avianews.com, konflikt miał osiągnąć apogeum w lipcu, gdy prezes firmy Jozsef Varadi miał zagrozić, że jeśli związek zawodowy nie zostanie zamknięty, linia zamknie bazę operacyjną w Kijowie. Jednocześnie przewoźnik zmniejszył wielkość bazy w stolicy Ukrainy z 4 do 3 samolotów, przenosząc dodatkową maszynę do Lwowa, gdzie od 1 lipca przewoźnik otworzył swoją drugą bazę w tym kraju.
W swoim komunikacie ETF sugeruje, że Wizz Air próbuje wykorzystać pandemię koronawirusa, aby pozbyć się pracowników, którzy są zaangażowani w tworzenie związku. Linia zwolniła już bowiem kilkoro pracowników – założycieli związku zawodowego na Ukrainie.
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja: ETF pisze, że podobna miała miejsce kilka lat temu w Rumunii – wówczas sąd uznał, że zwolnienie kilkunastu pracowników zaangażowanych w działalność związkową stanowi dyskryminację.
Sprawa jest dość ciekawa, bo Jozsef Varadi jest znany ze swojej niechęci do związków zawodowych.
– Związki zawodowe zabijają branżę lotniczą i jest to także jeden z głównych problemów Lufthansy. Jeśli związki będą chciały pojawić się w naszej firmie, po prostu zamkniemy daną bazę i pójdziemy dalej. Na tym polega piękno bycia linią lotniczą z tak dużą elastycznością, jaką mamy w naszej siatce połączeń: możemy po prostu przenieść nasze samoloty w inne miejsce – mówił Varadi w czerwcu w wywiadzie dla portalu Aerotelegraph.
Wizz Air wysłał nam krótki komentarz w tej sprawie. Czytamy w nim, że artykuły niektórych mediów, dotyczące tego, że „niektóre zwolnienia związane z pandemią COVID-19 są w jakiś sposób niezgodne z prawem, nie mają żadnego uzasadnienia”. Linia jednocześnie dementuje te oskarżenia.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?