Wizz Air wznowi sprzedaż abonamentów „All You Can Fly”! Płacisz raz i przez rok latasz za grosze, ile chcesz
„All You Can Fly” to najbardziej popularny produkt Wizz Aira w ostatnim czasie. Koncepcja abonamentu lotniczego, w ramach którego płacimy jednorazowo opłatę w wysokości 499 euro i przez rok możemy kupować niemal bez limitu bilety na loty za 9,99 euro na całą siatkę połączeń ma swoje wady (m.in. pewna dowolność dotycząca limitu promocyjnych biletów na poszczególnych rejsach czy możliwość rezerwacji dopiero na 3 dni przed planowanym lotem), jednak sprzedała się na pniu. W sierpniu, gdy przewoźnik uruchomił sprzedaż, w ciągu mniej niż 48 godzin sprzedał pierwsze 10 tysięcy abonamentów i zdecydował się na zamknięcie sprzedaży. Od tego momentu co jakiś czas powracają pytania, kiedy przewoźnik wznowi sprzedaż abonamentów. I… w końcu mamy dobre informacje. W rozmowie z brytyjskim „Telegraph” szef Wizz Aira Jozsef Varadi przyznał, że „All You Can Fly” wróci do sprzedaży w ciągu najbliższych kilku tygodni.
- Costa Brava od 1931 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Costa del Sol od 1949 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Łódź)
- Rodos od 1759 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
– Pracujemy nad projektem „lataj ile chcesz” w wersji 2.0 i w ciągu kilku tygodni będziemy ogłaszali ponowny start sprzedaży. Stworzyliśmy usługę, na której zyskują pasażerowie, ale która jest też dobra i zyskowna dla naszego biznesu. To sytuacja na której korzystają obie strony – mówi Varadi.
W „Telegraph” czytamy, że w kolejnym rzucie do sprzedaży trafi 15 tysięcy abonamentów All You Can Fly.
Na szczegóły dotyczące ewentualnych zmian w formule abonamentu będziemy musieli jeszcze poczekać. Wszystko wskazuje na to, że cena „All You Can Fly” będzie wyższa. Trzeba bowiem przypomnieć, że pierwotna stawka wynosząca 499 euro była ceną promocyjną, a sugerowana cena standardowego pakietu wynosiła 599 euro.
Ekolodzy krytykują Wizz Aira. Co na to przewoźnik? "To propaganda"
Ogłaszając start swojego modelu abonamentowego Wizz Air musiał się liczyć z krytyką organizacji zajmujących się ochroną środowiska. Według ekologów, programy takie jak „All You Can Fly” pokazują, że Wizz Air nie traktuje poważnie postulatów dotyczących ograniczania emisji szkodliwych substancji i dążenia branży lotniczej do zrównoważonego rozwoju. Szef Wizz Aira odpiera te zarzuty. Jak zaznacza, celem nowej usługi jest sprawienie, że celem usługi jest maksymalizacja wypełnienia miejsc na pokładach samolotów, które w przeciwnym razie byłyby puste. Co siłą rzeczy przekłada się na niższy ślad węglowy w przeliczeniu na jednego pasażera. A co sądzi o krytyce ekologów?
– To tylko propaganda. Ludzie chcą podróżować. A prawdziwe pytanie dotyczy tego, w jaki sposób mogą to robić, by jednocześnie jak najmniej negatywnie oddziaływać na środowisko. Mamy te wszystkie szczyty klimatyczne z dyskusjami na temat ograniczenia emisji, a gdy rozejrzeć się po lotniskach, zobaczymy setki prywatnych business jetów. Z drugiej strony my zostaliśmy właśnie uznani za linię emitujący najniższy ślad węglowy w Europie – mówi Varadi.