Fly4free.pl

Wizz Air zostawił 200 pasażerów z Polski bez pomocy. Mieli lecieć do Chorwacji, wylądowali w Belgradzie

Foto: Michael715 / ShutterStock
Z powodu trudnych warunków atmosferycznych niedzielny lot Wizz Air z Pyrzowic do Splitu musiał wylądować w Belgradzie. Pasażerowie lecący do Chorwacji mieli uzyskać nocleg, wyżywienie i lot zastępczy, jednak w środku nocy przewoźnik poinformował ich, że musza dotrzeć do Chorwacji na własną rękę i są zdani sami na siebie. Teraz sprawą zajął się Urząd Lotnictwa Cywilnego – jak czytamy w serwisie Radia Zet, przewoźnikowi grozi kara nawet do 100 tysięcy złotych

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę – samolot z Katowic do Splitu wystartował o godz. 21.40, z nieco ponad godzinnym opóźnieniem. Jednak z powodu trudnych warunków atmosferycznych w Chorwacji, maszyna była zmuszona do wylądowania w Belgradzie. Tam przewoźnik miał zapewniać około 200 podróżnych, że otrzymają nocleg, wyżywienie i lot zastępczy.
Jednak z relacji pasażerów wynika, że ok. 2 w nocy zostali poinformowani, że są zdani sami na siebie i muszą szukać noclegu oraz transportu do Chorwacji na własną rękę
.  Co nie jest prostym zadaniem, bo ze stolicy Serbii do Splitu jedzie się ponad 8 godziny autem.

 – Pracownik lotniska powiedział, że Wizz Air nie jest w stanie nic zrobić, kończy z nami współpracę i mamy na własną rękę szukać transportu – relacjonuje jedna z turystek w rozmowie z WP.pl. Jak czytamy, część pasażerów zakupiła nowe bilety, ale niektórzy wrócili busem do Polski, uznając, że dalsza podróż nie ma sensu.

Co na to Wizz Air? „Mimo intensywnych starań naszego zespołu, który pracował bez przerwy, aby zapewnić zakwaterowanie pasażerom dotkniętym tą sytuacją, sezon wakacyjny ograniczył nasze możliwości” – czytamy w komunikacie.

„„Pasażerowie zostali niezwłocznie poinformowani o zmianach w rozkładzie, a także zaoferowano im możliwość zmiany rezerwacji lub zwrot kosztów w wysokości 100 proc. ceny biletu w pierwotnej formie płatności, lub 120 proc. ceny biletu w formie kredytów na konto WIZZ. Pasażerowie mogą ubiegać się o zwrot kosztów do rozsądnej wysokości za poniesione dodatkowe wydatki” – informuje przewoźnik.

Okazuje się jednak, że sprawa będzie miała ciąg dalszy, a przewoźnikowi grozi surowa kara. Sprawą zainteresował się bowiem Urząd Lotnictwa Cywilnego.

– Koszty transportu z Belgradu do Splitu, czyli portu lotniczego objętego pierwotną rezerwacją, powinien ponieść przewoźnik lotniczy – mówi Renarta Piwowarska, rzeczniczka praw pasażera.

Jak informuje Radio Zet, przewoźnikowi grozi kara nawet do 100 tysięcy złotych.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
100.000 złotych to śmiesznie niska kara dla takiej firmy
Uxu Y, 23 sierpnia 2024, 11:40 | odpowiedz
„Ze stolicy Serbii do Belgradu jedzie się ponad 8 godziny autem” — ależ korki muszą być w tym Belgradzie! :-)
cisza77, 23 sierpnia 2024, 11:43 | odpowiedz
Avatar użytkownika
100 tys🤣🤣🤣 500 zl na głowę🤣🤣🤣
adamw2, 23 sierpnia 2024, 13:07 | odpowiedz
500 pln kary za pasażera? Żenada, to się W6 nawet opłaci i w przyszłości będą robić tak dalej, bo to taniej niż wypełnić swoje zobowiązania wobec pasażerów.
RosaVonJungingen, 23 sierpnia 2024, 17:27 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »