Za kurs taksówką na lotnisko zapłaciły prawie 2400 zł! Zrobiły aferę, ale… kierowca nie poniesie konsekwencji
W Polsce temat nieuczciwych taksówkarzy, koczujących pod dworcami czy terminalami lotnisk znamy doskonale, choć nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach został on znacząco ucywilizowany i dziś praktycznie nie zdarzają się już sytuację naciągania turystów na grube kwoty za krótki kurs taryfą. Inaczej sprawa ma się w Chorwacji – w ostatnich dniach miejscowe miedia opisały przypadek dwóch turystek z Włoch, które wracały z urlopu w Splicie i spieszyły się na lotnisko.
- Alanya od 1428 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Cypr Północny od 1769 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
- Costa Calida od 1665 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Łódź)
Wsiadły więc do pierwszej lepszej taksówki w centrum i udały się w 25-kilometrową podróż pod terminal lotniska w Splicie. Gdy dotarły na miejsce, taksówkarz poprosił je o kartę płatniczą, by samodzielnie naliczyć opłatę za przejazd. Jak się okazało, wycenił on przejazd na 550 euro, czyli ponad 2350 zł! Turystki były w szoku, jednak nic nie mogły zrobić. Polecono im, by zgłosiły sprawę na policję. Tu jednak pojawia się drobny haczyk.
Jak bowiem informują chorwackie media, miejscowe prawo nie zabrania taksówkarzom pobierania opłat według ich własnych zasad. Kobiety zaś, spiesząc się na lotnisko, nie zapytały nawet kierowcy o to, na ile wycenia kurs.
Pechowe podróżne będą więc miały nauczkę na przyszłość. My też powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski. Będąc w obcym mieście pamiętajmy o tym, by przed rozpoczęciem podróży zapytać kierowcy taksówki o cenę, a jeśli jest taka możliwość, zamawiajmy przewóz przez aplikację danego operatora. Dzięki czemu jeszcze przed przyjazdem taksówki będziemy znali cenę za przejazd.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?