Zachód słońca nad Afryką? Pływający pałac na jeziorze? Oto mniej znane, ale niezwykle ciekawe włoskie wyspy
Miłośnik Włoch i tanich lotów dobrze wie, że to jeden z najprzyjemniejszych krajów do podróżowania. Nie chodzi nawet o całą otoczkę wyjątkowości czy niekończący się “hype” na ten kraj. Po Włoszech po prostu mega łatwo i wygodnie się poruszać: Autobusami (np. Flixbusem), pociągami (ogromna siatka i niedrogie bilety Trenitalia), są też promy, wewnętrzne połączenia lotnicze. Wszystko przyda się w kontekście tego, o czym tu piszemy.
Dlatego proponujemy Wam dzisiaj taki mały podróżniczy challenge: << Odwiedzę jedną, mniej znaną włoską wyspę >> Nie musicie ich szukać na mapie, bo zrobiliśmy to za Was. Oto kilka propozycji.
Ischia
Morze Tyrreńskie słynie z wielu pięknych i ciekawych wysp – jak na morze ograniczone innymi dużymi wyspami przystało. Najwięcej ich znajduje się w Kampanii a niektóre nawet swoimi plenerami promują ten region w wielu artykułach i zestawieniach podróżniczych.
Najczęściej odwiedzana jest niezwykle kolorowa (aż za bardzo) Procida. Ale Ischia jest jej większą siostrą, położoną bardziej w głąb morza.
Wyspa przez Greków i Rzymian, a także Aragończyków, władających później Kampanią, traktowana była jako ustronne miejsce rekonwalescencji, podreperowania zdrowia (uzdrowiska, łaźnie, szpitale). Zamek tych ostatnich, położony na skalistej wyspie niedaleko stolicy, to najbardziej emblematyczny jej symbol.
Choć ceny kwater są niższe niż np. na słynnej wyspie Capri, to w sezonie także może tu być tłoczno. Ukojenie i możliwość ucieczki oferuje więc górzyste i zielone serce wyspy. Szczególnie wart zainteresowania – z uwagi na przepiękne widoki na całą Zatokę Neapolitańską – jest szlak wśród pól i tarasów drogą Via Campagnano.
Elba
Włosi, a zwłaszcza Toskańczycy i mieszkańcy Lacjum mają słabość do Elby, wybierając ją często na miejsce krótkich urlopów lub długich weekendów. Wiemy to z autopsji, kilka razy pytając z zaintrygowaniem ich samych: „Hej, skoro tu w Toskanii macie wszystko, to gdzie wypoczywacie sami?”
Oczywiście również wypoczywający w Toskanii turyści często z ciekawości zaglądają na nią na jeden dzień. Francuzi nierzadko wręcz “pielgrzymują”, by zobaczyć miejsce zesłania i więzienia swojego cesarza – Napoleona. Choć wiadomo – nie wszyscy pałają zapewne do niego szacunkiem.
Elba natomiast ze swoim ogromnym potencjałem agroturystycznym i dziesiątkami kempingów, domów, willi do wynajęcia (ceny rzędu 50-75 EUR za noc) może być pełnoprawnym miejscem na dość ustronny urlop. Poza tym… ona wcale nie jest taka mała. Dzierży miano trzeciej co do wielkości włoskiej wyspy i ma prawie 30 km długości. Niezdobyta twierdza, przyjemne szlaki wędrowne z najwyższym szczytem wyspy, przekraczającym 1000 m n.p.m., ogromne Akwarium Tyrreńskie, wiele ustronnych plaż z lazurową wodą – zwłaszcza po północnej stronie (jak np. Sansone czy Paolina). Tej “Toskanii w Miniaturze” brakuje być może jedynie bezkresnych, soczystych połaci winnic.
La Maddalena
Wyspa przy wyspie to być może wyższy stopień wtajemniczenia, ale poszatkowany archipelag della Maddalena, znajdujący się na terenie tak zwanego “Szmaragdowego Wybrzeża” (Costa Smeralda) i wpisany na listę parków narodowych, według wielu osób jest jednym z najpiękniejszych miejsc Morza Śródziemnego.
Cudowne kolory wody, rafy koralowe, doskonałe plaże i zatoczki do snorkelingu, a na dodatek fantazyjne, czerwieniejące w słońcu formacje skalne niektórym mogą przypominać pocztówki z Seszeli. Skojarzeń z odległymi archipelagami na Maddalenie może być więcej, bo miasteczkiem, do którego najpierw dotrzemy, będzie zapewne Palau. Chyba, że jakimś cudem zjawimy się tu od drugiej strony, z widocznej gołym okiem… Korsyki. Tradycyjnie najpiękniejsze plaże wyspy znajdują się na jej północnych brzegach, ale warto udać się też na wschód, by mostem i groblą dostać się na ufortyfikowaną i senną wyspę Capresa, w której sercu znajduje się święte miejsce Włochów: dom rodzinny i skromny kamienny grobowiec Garibaldiego.
Pantelleria
Jeśli wydaje Ci się, że siedząc u stóp Tureckich Schodów lub wybrzeża Agrygentu na Sycylii, znajdujesz się rzut kamieniem od Afryki, choć we Włoszech – być może nie było Ci dane usłyszeć o Pantalerii.
Ta niewielka, ale bardzo ciekawa wyspa włoska leży jeszcze bardziej na południe, właściwie nawet “niżej” na mapie niż tunezyjski półwysep Cap Bon. Wyobraź sobie Radom i Warszawę. To mniej więcej taka odległość 😉
Ta fascynująca wyspa może przypominać dowolną z Wysp Kanaryjskich z uwagi na smagane falami strome klify i urwiska oraz masę wulkanicznej historii, widocznej na prawie każdej ciemnej plaży. Dobrze czytasz: ciemnej, czarnej, bordowej, brązowej. Te osobliwe połączenie doskonale odnajduje się np. w Muzeum Wulkanów, urządzonym przy… latarni morskiej.
Od czasów Fenicjan przechodziła ona z rąk do rąk wielokrotnie – razem z Maltą chcieli ją przejąć na własność Brytyjczycy, a w czasie II wojny światowej strategiczna wysepka ucierpiała wskutek bombardowań alianckich. Pantelleria spodoba się piechurom i wędrowcom, którzy za dnia zachwycą się niewysokimi górami, porastającymi w wielu miejscach winnicami, a pod koniec zachodem słońca na jednej z wielu dzikich plaż. Dodatkowo absolutnie fantastyczną rzeczą jest zobaczenie z Europy jak słońce latem zachodzi nad Afryką. Bo jest to jak najbardziej możliwe!
Isola Bella i Monte Isola
Choć bywają na świecie większe wyspiarskie ciekawostki jak np. wyspa na jeziorze, które jest na wyspie, to te dwie propozycje mogą być doskonałym pomysłem na przygodę podczas podróży do Włoch… północnych. Tak, choć ta część nie kojarzy się z morzem, ani archipelagami, to pamiętajmy, że zjawiskowo położone i łatwo osiągalne lombardzkie jeziora polodowcowe są na tyle duże, że znajdują się na nich sporych rozmiarów wyspy.
Maggiore dzielone ze Szwajcarią ma nawet własny archipelag. Na Wyspy Boromejskie składają się trzy wysepki, z których najsłynniejsza to Isola Bella. (nie mylić z taką samą koło Taorminy – też ciekawą i piękną). Jej piękno najpełniej podkreśla wybudowany przez Karola III Boromeusza kompleks pałacowo-ogrodowy, goszczący arystokrację i koronowane głowy z całej Europy. Kaskadowe ogrody zostały przekształcone – a jakżeby inaczej – w egzotyczny ogród botaniczny z barokowym wystrojem.
Natomiast na mniej znanym, położonym nieco w cieniu “Wielkiej Trójki” jeziorze Iseo, bardzo niedaleko Bergamo, schowała się wysepka Monte Isola. Tu znów nazwa jest zasadna, gdyż wyglądająca niczym samotna góra pośród wód przedalpejskiego akwenu nadaje się idealnie na to, by po dopłynięciu na nią… wypożyczyć rower górski lub ubrać wygodne buty i obejść ją dookoła. Doskonałym zwieńczeniem wycieczki może być zdobycie szczytu Ceriola. Z tamtejszego sanktuarium rozpościera się niesamowity widok – jedyny taki we Włoszech. Wokół nas w każdą stronę jezioro, a na drugim planie szczyty Alp.
Natomiast Monte Isola połączona jest z lądem przez miasteczko Sulzano oraz Tarevnola Bergamasca, do których można dotrzeć komunikacją publiczną bezpośrednio z Bergamo. Niestety kolejowe połączenie wymaga jednej przesiadki, w Brescii.
O Autorach
Anna i Marcin Nowakowie – Blogerzy i youtuberzy wielokrotnie zaliczani do najbardziej wpływowych polskich Twórców Internetowych. Miłośnicy Włoch i podróży tematycznych poza utartymi schematami. Autorzy filmów dokumentalnych o architekturze i serii książkowej „Podróżuj…” w tym bestsellerowego poradnika „Podróżuj Lepiej”, który patronatem objęło Fly4free.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?