Będzie zakaz krótkich lotów? Pracuje nad nim już trzeci kraj w Europie!
Hiszpański rząd poinformował, że w najbliższych latach chciałby znacząco ograniczyć możliwość podróżowania samolotem na krótkich dystansach. Na razie co prawda daje sobie dużo czasu na wprowadzenie zmian (bo aż do 2050 roku), ale to wcale nie znaczy, że takie zasady nie zaczną obowiązywać o wiele wcześniej. Tym bardziej, że podobne projekty toczą się już w innych krajach Europy.
- Wyspa Malta od 1910 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Costa Blanca od 1982 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Costa del Sol od 1979 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Znikną wszystkie loty do 500 km? Prawie!
Krótki dystans nie jest jednak wcale aż tak krótki, jak moglibyśmy zakładać. Hiszpania chciałaby bowiem zakazać wszystkich lotów do 500 km pokonujących trasy, które z powodzeniem można zastąpić pociągiem. Warunek? Podróż koleją nie może przekroczyć 2,5 h. W efekcie oznacza to, że z rozkładów powinny zniknąć np. trasy z Barcelony, Alicante czy Walencji do Madrytu.
Bezpieczne są natomiast połączenia na wyspy – dzięki temu, że nie da się dojechać tu pociągiem, trasy te nie będą podlegały ograniczeniom. To ucieszy wielu turystów, którzy często podróżują z przesiadką w Hiszpanii, np. na Ibizę, Majorkę czy Minorkę.
Rząd podkreśla bowiem, że loty krótkodystansowe odpowiadają za 6 proc. szkodliwej emisji CO2 w Europie. Przypomina też, że kraj jest dobrze przygotowany na takie ograniczenia. Hiszpania ma bowiem 15,5 tys. km torów kolejowych. Aż 3,5 tys. km z nich to tory dla kolei dużych prędkości, co sprawia, że jest liderem w tej kategorii w Europie, a na świecie wyprzedzają ją tylko Chiny.
Przypomnijmy, że gdy w ogóle pojawił się pomysł ograniczenia krótkodystansowych lotów w Hiszpanii, rząd zakładał jedną z dwóch ścieżek. Albo zakaz takich lotów albo wprowadzenie opłat i podatków – zdecydował się jednak na tę pierwszą opcję.
Inni też idą tym tropem
Władze Hiszpanii nie są jednak jedynymi w Europie, który wpadły na taki pomysł. W tym samym kierunku idzie polityka chociażby we Francji czy w Niemczech. Francuscy politycy już pół roku temu przegłosowali zakaz lotów na podobnych zasadach. Tu również dotyczy to tras, które można pokonać w maksymalnie 2,5 h pociągiem.
– Jak bardzo zakaz lotów uderzy w linie lotnicze? Branżowe portale wskazują na to, że jeśli chodzi o linię Air France, to zniknąć mogą takie trasy jak loty z Paryża Orly do Nantes, Lyonu czy Bordeaux, a także Paryż-Rennes i Lyon-Marsylia. Jednocześnie warto pamiętać, że linia Air France już wcześniej zawiesiła część nierentownych połączeń krajowych – w sumie siatka “krajówek” ma być zredukowana aż o 40 procent – pisaliśmy już wtedy na łamach Fly4free.pl.
Trzeba jednak przypomnieć, że ograniczenie siatki połączeń krótkodystansowych było również warunkiem otrzymania rządowej pomocy przez Air France. Linia nie może bowiem konkurować z TGV na trasach krótszych niż 2,5 godziny. To np. trasy z Paryża Orly m.in. do Bordeaux, Rennes, Nantes czy Lyonu.
W Niemczech natomiast na razie zakazu nie ma, ale są ułatwienia. Tu także – podobnie jak w Hiszpanii – pasażerowie mogą liczyć na wsparcie ze strony kolei. Dzięki współpracy z Deutsche Bahn, można kupić bilety łączone na pociąg, który dowiezie nas do lotniska i zbierać mile lotnicze tak samo, jak gdybyśmy pierwszy odcinek pokonali samolotem. Tacy pasażerowie będą również traktowani priorytetowo na lotnisku – zarówno przy kontroli bezpieczeństwa jak i odprawie bagażowej, dzięki wliczonej usłudze Fast Track.