Zmiany na liście najmniejszych lotnisk w Polsce. Mamy nowego „lidera”, ale spadków i awansów jest więcej
Mające za sobą kolejny rekordowy rok polskie lotniska możemy z grubsza podzielić na duże porty powyżej miliona pasażerów rocznie (na początku ubiegłego roku do tego grona dołączyło lotnisko w Rzeszowie) i te mniejsze, których średnie wyniki kształtują się na poziomie kilkuset czy kilkudziesięciu tysięcy pasażerów. Na początku roku kolejne porty podają swoje wyniki za ubiegły rok, a to oznacza, że możemy już wstępnie mówić o pełnych przesunięciach na liście najmniejszych lotnisk w kraju.
Hurghada od 1832 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Djerba od 2161 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Hurghada od 1868 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Zielona Góra)
Oficjalnie: Babimost wyprzedza Szymany
W piątek swoje statystyki za ubiegły rok przedstawił port lotniczy Olsztyn-Mazury, dla którego nie był to bardzo udany rok pod względem liczby obsłużonych pasażerów. Po zawieszeniu tras do Londynu i Dortmundu przez Wizz Aira mazurski port nie był w stanie odbudować swojej siatki połączeń i zamknął ubiegły rok z wynikiem 72246 pasażerów, co oznacza, że stał się najmniejszym lotniskiem pasażerskim w Polsce. Czy bieżący rok będzie lepszy? Wiele na to wskazuje. Lotnisko wciąż ma bowiem nadzieje na powrót Wizz Aira, a dodatkowo od końca marca rusza nowa trasa Ryanaira na lotnisko Dusseldorf-Weeze. Lotnisko wskazuje też na dużą popularność czarterów – zimowe połączenie do Marsa Alam okazało się takim sukcesem, że Itaka zdecydowała się zaoferować wycieczki do Egiptu z wylotem z Szyman także w sezonie letnim. Równie dużym zainteresowaniem pasażerów cieszyły się dwa wakacyjne kierunki Itaki – Turcja i Albania, które latem powrócą do rozkładu lotów Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury.
Dla porównania: port lotniczy Zielona Góra-Babimost zakończył ubiegły rok z wynikiem 82887 pasażerów. Czy wynik ten zostanie w tym roku mocno poprawiony? Zależy to przede wszystkim od oferty czarterowej portu. Nie ma bowiem raczej co liczyć na pojawienie się w porcie tanich linii lotniczych – na ogłoszony niedawno przetarg na promocję regionu wraz z uruchomieniem połączenia do Londynu nie zgłosił się żaden zainteresowany przewoźnik.
Peleton goni Szczecin
Co z kolejnymi lotniskami? O sytuacji lotniska w Radomiu pisaliśmy na naszych łamach kilka dni temu: najmłodsze lotnisko w Polsce znajduje się obecnie w stagnacji, choć zarządzający portem PPL wierzy w to, że sytuacja jeszcze się zmieni. W przypadku innych „małych” lotnisk czekamy jeszcze na dane, choć co nieco już wiemy. Wiadomo na przykład, że najmniejsze w peletonie lotnisko Szczecin-Goleniów zaliczy kolejny rok bez znaczących wzrostów – w ubiegłym roku z jego usług skorzystało niecałe 483 tysiące pasażerów, czyli ledwie o 5 tysięcy osób więcej niż w 2023 roku. Gonią go inne porty regionalne, takie jak lotnisko w Lublinie, które ubiegły rok zakończyło wynikiem 425 tysięcy obsłużonych podróżnych, czyli o 26 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Co z innymi portami? Czekamy jeszcze na wyniki lotnisk w Bydgoszczy i zwłaszcza Łodzi. Przedstawiciele tego ostatniego portu jeszcze niedawno odgrażali się, że ich celem jest przekroczenie bariery pół miliona podróżnych rocznie. Choć lotnisko nie podało jeszcze wyników, to wiadomo, że tej bariery nie udało się przełamać. Ile zabrakło? Okaże się niebawem. Choć i tak wszystko wskazuje na to, że w klasyfikacji lotnisk Łódź wyprzedzi w tym roku zarówno Lublin jak i Bydgoszcz.

Peleton goni Szczecin
Co z kolejnymi lotniskami? O sytuacji lotniska w Radomiu pisaliśmy na naszych łamach kilka dni temu: najmłodsze lotnisko w Polsce znajduje się obecnie w stagnacji, choć zarządzający portem PPL wierzy w to, że sytuacja jeszcze się zmieni. W przypadku innych „małych” lotnisk czekamy jeszcze na dane, choć co nieco już wiemy. Wiadomo na przykład, że najmniejsze w peletonie lotnisko Szczecin-Goleniów zaliczy kolejny rok stagnacji – w ubiegłym roku z jego usług skorzystało niecałe 483 tysiące pasażerów, czyli ledwie o 5 tysięcy osób więcej niż w 2023 roku. Gonią go inne porty regionalne, takie jak lotnisko w Lublinie, które ubiegły rok zakończyło wynikiem 425 tysięcy obsłużonych podróżnych, czyli o 26 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Co z innymi portami? Czekamy jeszcze na wyniki lotnisk w Bydgoszczy i zwłaszcza Łodzi. Przedstawiciele tego ostatniego portu jeszcze niedawno odgrażali się, że ich celem jest przekroczenie bariery pół miliona podróżnych rocznie. Choć lotnisko nie podało jeszcze wyników, to wiadomo, że tej bariery nie udało się przełamać. Ile zabrakło? Okaże się niebawem. Choć i tak wszystko wskazuje na to, że w klasyfikacji lotnisk Łódź wyprzedzi w tym roku zarówno Lublin jak i Bydgoszcz.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?