Fly4free.pl

Znany poseł zaliczył biletową wpadkę. Ale jest to przestroga dla każdego z nas

Foto: Africa Studio / Shutterstock
Poseł Dominik Tarczyński pochwalił się na Twitterze, że leci na wakacje do Miami. I problem wcale nie w tym, że skłamał, ale że pokazał na zdjęciu swój bilet. Dzięki temu internauci dotarli do jego rezerwacji, którą przy odrobinie złej woli można dowolnie zmieniać lub nawet... anulować.

Poseł Tarczyński z PiS pojawił się na czołówkach portali internetowych wczoraj, gdy internauci przyłapali go na kłamstwie – pochwalił się na Twitterze, że leci do Miami, podczas gdy z danych na jego bilecie internauci szybko wyłapali, że urlop spędzi jednak w równie uroczym Azerbejdżanie. Ale w całej sprawie znacznie ważniejszą kwestią są dane osobowe, którymi wielu nieświadomych pasażerów żongluje na prawo i lewo.

Na czym polega problem? Na każdym bilecie jest kilka wrażliwych danych: numer biletu, kod kreskowy czy numer PNR, których nie powinniśmy pokazywać osobom postronnym. Powód jest prosty: dostęp do którejkolwiek z tych danych w połączeniu z nazwiskiem pozwala zidentyfikować użytkownika i zarządzać jego rezerwacją przez internet.

Tak jak w przypadku posła, który pokazał na zamieszczonym na Twitterze zdjęciu numer ETKT. I to w sumie wystarczyło, by każda, choć trochę ogarnięta w meandrach systemów lotniczych osoba, przejęła pełną kontrolę nad jego rezerwacją. Najgorsze jest bowiem to, że taką rezerwację można nie tylko oglądać, ale też modyfikować. Można, więc: zmienić miejsce w samolocie, klasę lotu, edytować dane, na które wystawiono bilet, a nawet anulować całą rezerwację. Można też – czego, jak słyszeliśmy „w internetach”, pan poseł już doświadczył – zamówić posiłek dziecięcy albo wózek i asystę dla osoby niepełnosprawnej.

A konsekwencji dostępu do pełnych danych osobowych i możliwości ich modyfikacji chyba nie musimy wam wyjaśniać.

Z tej wpadki powinna płynąć nauka dla wszystkich miłośników meldowania się i robienia lansiarskich zdjęć na lotniskach – jeśli już to robicie, to nie pokazujcie lub zakrywajcie dane, które pozwalają zidentyfikować rezerwację. Bo, jak widzicie, na bilecie najważniejszy wcale nie jest kod.

Napisaliśmy do posła Tarczyńskiego z sugestią, by usunął zdjęcie swojej rezerwacji i dla pewności jeszcze raz sprawdził zawarte w niej informacje.

A jeśli nas czyta, to sugerujemy, aby tak jak jego osoba towarzysząca, zaczął zbierać mile w programie frequent flyer. Za same 4 loty klasą biznes podczas tej wycieczki można zebrać sporo mil i nie marnować niepotrzebnie swoich pieniędzy.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Wszystko się zgadza, poza jednym: pan poseł (co samo w sobie jest porażające przy jego zachowaniu) nie napisał, że leci do Miami. Swoją wypowiedź zakończył znacznikiem #Miami , co wcale nie musi oznaczać celu podróży. Naraził jednak swoje (i pewnej pani, z którą leci) dane osobowe na poważne ryzyko...
man4business, 4 sierpnia 2017, 12:10 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Owszem, trafniej by było "...zasugerował, ze leci do Miami", ale nie oszukujmy się toż to bywalec Twittera poziom master i nie przez przypadek taguje wpis o wakacjach nazwą miejscowości, no może w Baku jest jakiś lokal nocny o nazwie Miami ;)
Aron, 4 sierpnia 2017, 12:18 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Oj tam, wielkie mi co. Jeszcze niedawno na stronie LOT-u wystarczyło kliknąć w "Moje rezerwacje" i pojawiały się rezerwacje innych osób. Oj, kusiło...
obibok, 4 sierpnia 2017, 12:26 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Aron Owszem, trafniej by było „…zasugerował, ze leci do Miami”, ale nie oszukujmy się toż to bywalec Twittera poziom master i nie przez przypadek taguje wpis o wakacjach nazwą miejscowości, no może w Baku jest jakiś lokal nocny o nazwie Miami ?
Albo lubi filmy pewnego reżysera, w których jest to kswyka głównego bohatera.
hubson, 4 sierpnia 2017, 12:38 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Sam miałem przygodę na tym forum, jakiś czas temu w temacie pytałem o bagaż rejestrowany linii AZAL, do wyjaśnienia wystawiłem obraz treści emaila, tak aby ktoś ogarnięty mógł mi pomóc. Nawet nie pomyślałem aby ukryć podstawowe dane personalne a także o ukryciu numeru rezerwacji który też tam był... Na szczęście jeden z moderatorów forum fly4free od razu edytował ten obraz i ostrzegł mnie przed lekkomyślnością pokazywania danych... Teraz wiem że trzeba uważać i następnym razem 10 razy zastanowię się za nim coś opublikuje. Pozdrawiam moderatora krasnal a :)
Cubero4, 4 sierpnia 2017, 17:58 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »