Pasażerowie wypili cały dostępny na pokładzie samolotu alkohol. Nawet pilot był pod wrażeniem!
Do zdarzenia doszło w USA w czasie krajowego lotu linii Southwest Airlines, z Oakland w Kalifornii do Kansas City. Na pokładzie Boeinga 737-700 było 143 pasażerów. „Wynik”, jaki osiągnęli jest tym bardziej imponujący, że nie był to specjalnie długi lot – trwał ledwie 3 godziny i 20 minut.
Skąd tak nagła potrzeba picia? Jak się okazuje, samolotem lecieli fani drużyny futbolu amerykańskiego Oakland Raiders na wyjazdowy mecz swojego zespołu. Z relacji innych pasażerów wynika, że mimo wypicia morza alkoholu nie zachowywali się szczególnie głośno, a cały lot upłynął spokojnie. Pod koniec rejsu do pasażerów zwrócił się pilot i… pogratulował im opróżnienia całego dostępnego zapasu alkoholu.
Niestety, fani Raiders nie będą wspominali pobytu w Kansas zbyt miło: ich drużyna przegrała w Kansas z tamtejszymi Chiefs 21:13.
Żarty żartami, jednak serwowanie alkoholu w liniach lotniczych i na lotniskach stało się w ostatnim czasie głośnym tematem. Powodem są coraz liczniejsze awantury, do których dochodzi na pokładzie z udziałem podchmielonych pasażerów. Z tego powodu niektóre linie lotnicze ograniczają sprzedaż alkoholu, a Wielka Brytania rozważa nawet wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży na lotniskach.