Pociągi Pendolino będą kursować do Jeleniej Góry na trasie z Warszawy przez Wrocław i Wałbrzych. Z kolei do Kołobrzegu wydłużony zostanie pociąg jadący z Krakowa przez Warszawę i Trójmiasto.
Pociąg z Kołobrzegu będzie wyjeżdżał o 6.27 rano codziennie oprócz niedziel, z Krakowa w stronę Kołobrzegu Pendolino ruszy zaś o 13.38 (kursy codziennie oprócz sobót).
Z kolei Pendolino do Jeleniej Góry będzie ruszało z Warszawy tuż po 17 (kursy codziennie oprócz sobót), a w przeciwną stronę pociągi z Jeleniej Góry będą ruszały już o 4.51 rano (kursy codziennie oprócz niedzieli).
PKP Intercity chwali się, że nowe pociągi znacznie skrócą czas podróży – podróż z Warszawy do Jeleniej Góry potrwa 5 godz. 33 minuty, czyli o prawie trzy i pół godziny krócej niż obecnie. O ponad 2 godziny skróci się też czas przejazdu z Kołobrzegu do Krakowa (8,5 godziny – obecnie ponad 11 godzin) i Warszawy (niecałe 6 godzin – obecnie prawie 8).
Ceny biletów na trasie z obu miast do Warszawy mają się zaczynać od 79 zł. Z kolei z Krakowa do Kołobrzegu najtańsze bilety mają kosztować 100 zł. Dotyczy to jednak oferty Super Promo, czyli biletów kupowanych z wyprzedzeniem.
Na Wi-Fi poczekamy jeszcze dłużej
Jednym z większych problemów PKP jest brak internetu w pociągach, w tym we flagowym Pendolino. Obecnie na 365 połączeń PKP Intercity, internet (i to też nie na całej trasie) jest dostępny tylko na 67 z nich. I na razie nie zanosi się na to, aby było ich więcej – PKP Intercity w ciągu najbliższych kilku lat chce zmodernizować ok. 400 wagonów (w których znajdzie się już wi-fi), nie podaje jednak konkretnych terminów.
Przeciąga się też termin uruchomienia wi-fi w Pendolino – obecnie przewoźnik mówi już o drugiej połowie roku. Czemu? Jak tłumaczy się w „Wyborczej” przewoźnik, w dalszym ciągu są problemy z T-Mobile, z którym PKP Intercity ma umowę. Podstawowym problemem ma być to, że instalacja wi-fi może oznaczać ingerencję w poszycie pociągu, co wiąże się z ryzykiem utraty gwarancji. Nie wiadomo jeszcze, jak problem zostanie rozwiązany.
