Fly4free.pl

To się nazywa turysta! W ciągu 24 godzin odwiedził 12 krajów i pobił rekord świata

Foto: Facebook
39-letni Anglik, Adam Leyton pobił rekord Guinnessa w kategorii największej liczby krajów odwiedzonych w ciągu 24 godzin. Ostatnie kilometry swojej trasy pokonywał biegiem, by zdążyć przed upływem doby.

Jego podróż zaczęła się 25 maja o 7.01 rano, w niemieckiej miejscowości Perl. Miejsce wybrał nieprzypadkowo, bo przez rzekę Mozelę graniczy ono z luksemburskim Schengen, a tuż obok jest Francja. Jak sam tłumaczy, pierwsze 4 kraje „zwiedził” w ciągu 74 minut – z Luksemburga wstąpił na chwilę do Francji, a stamtąd dalej do Belgii.

Następnie poleciał do Amsterdamu, gdzie po kilku minutach miał samolot do Kopenhagi. Dotarł tam o 14.10 i od razu pojechał nad cieśninę Oresund – przekroczył słynny most łączący Danię ze Szwecją, znalazł się w Malmo, po czym ponownie wrócił na lotnisko w Kopenhadze, skąd poleciał do Warszawy.

Na lotnisku Chopina był tuż przed godziną 20. Ale to był dopiero początek jego gonitwy, bo już o 21.25 łapał z Centralnego nocny pociąg do Bratysławy. W stolicy Słowacji Adam miał być o 5:36 rano, ale jak sam tłumaczy, w sumie spał tylko 2 godziny. I to wcale nie z emocji – bardziej chodziło o to, że musiał na chwilę wysiąść na stacji w czeskim Bohuminie, by „zaliczyć” kolejny kraj. I zwyczajnie bał się, że uśnie.

W Bratysławie złapał autobus do węgierskiej granicy, gdzie znalazł się o 6.38 rano. Do ostatniego kraju, czyli Austrii miał nieco ponad 2 kilometry. Ostatni odcinek przebiegł i zakończył podróż na 7 minut przed czasem.

leyton

Tak wyglądał rekordzista po przekroczeniu granicy z Austrią. Fot. Facebook

Jego podróż była połączona ze zbieraniem pieniędzy na cele charytatywne. Informacje o szczegółach podróży, jej przebiegu i celu zbiórki znajdziecie na stronie 12in24.co.uk.

Obecnie Leyton czeka na potwierdzenie i zapisanie jego rekordu w księdze Guinessa. Poprzedni rekord – 11 krajów w 24 godziny ustanowiono w 1993 roku.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Brawa dla niego! Podziwiam i szanuję! Życzę dalszych sukcesów.
Marycha, 30 maja 2016, 17:33 | odpowiedz
Zaliczył kraj stawiając stopę na 5 min. Prawdziwy turysta zaliczacz
mimi, 30 maja 2016, 17:38 | odpowiedz
...ebniety w dekiel...sorrry
rcpcr, 30 maja 2016, 17:41 | odpowiedz
mimi Zaliczył kraj stawiając stopę na 5 min. Prawdziwy turysta zaliczacz
Bo wszak taki był cel... Nikt nie wciska kitu, że poznał, zwiedził, etc.
metaxy, 30 maja 2016, 17:43 | odpowiedz
metaxy
mimi Zaliczył kraj stawiając stopę na 5 min. Prawdziwy turysta zaliczacz
Bo wszak taki był cel… Nikt nie wciska kitu, że poznał, zwiedził, etc.
Kit wciska nagłówek. "To się nazywa turysta!" Turysta? Ani trochę. Sportowiec, człowiek zaangażowany charytatywnie, szukający rozgłosu itp. Ale nie turysta.
deg, 30 maja 2016, 17:59 | odpowiedz
Gratulacje dla tego Pana, jednak Prawda jest taka, że daloby się do zrobić szybciej wybierając odpowiednie kraje ;) Nie rozumiem jazdy przez Polskę (bezsensownie stracony czas na odcinku Warszawa-Bratysława). Zrobić mógł więcej. Poza tym - 12 krajów jest teoretycznie do zrobienia samochodem, jadąc z Bazylei do Węgier i dalej do Rumunii lub zaczynając z Holandii.
W, 30 maja 2016, 18:06 | odpowiedz
Promowanie idiotów trwa...
xl, 30 maja 2016, 18:23 | odpowiedz
akcja zesraj sie a nie daj sie hehehee, mina mówi za wszystko - bezcenna :-P
APO, 30 maja 2016, 18:52 | odpowiedz
Wybierał raczej dobrze tam gdzie są w miarę dobre połączenia. Chociaż ja bym zrobił tak. Polska Czechy Słowacja Austria Węgry Rumunią Serbia Bułgaria Macedonia Grecja Albania Czarnogóra Chorwacja Słowenia ? jednakże przy kiepskiej kolei i autobusach nierealne w 24h
Janusz, 30 maja 2016, 19:22 | odpowiedz
"Na lotnisku Chopina był tuż przed godziną 20. Ale to był dopiero początek jego gonitwy, bo już o 21.25 łapał z Centralnego nocny pociąg do Bratysławy." Minęło 13 z 24 godzin i zaliczył już 8 na 12 krajów, a Ty nazywasz to początkiem? Czasem lepiej wyliczać fakt po fakcie niż wciskać byle co, by na siłę wyszło zdanie złożone.
dad, 30 maja 2016, 19:36 | odpowiedz
>Kit wciska nagłówek. „To się nazywa turysta!” Turysta? Ani trochę. Sportowiec, człowiek zaangażowany charytatywnie, szukający rozgłosu itp. Ale nie turysta.
Oczywiście, że turysta. Turystyka może być różna. Tak rzucę cytatem: "Turyści nie wiedzą gdzie byli, podróżnicy nie wiedzą gdzie będą" – Paul Theroux
jimi, 30 maja 2016, 20:02 | odpowiedz
A ja ostatnio podczas wycieczki w Tatry w ciągu 15 minut byłem 30 razy na Słowacji, tylko co z tego ? też napiszecie o tym "artykuł" ?
qaz, 30 maja 2016, 21:49 | odpowiedz
W Gratulacje dla tego Pana, jednak Prawda jest taka, że daloby się do zrobić szybciej wybierając odpowiednie kraje ?Nie rozumiem jazdy przez Polskę (bezsensownie stracony czas na odcinku Warszawa-Bratysława). Zrobić mógł więcej.Poza tym – 12 krajów jest teoretycznie do zrobienia samochodem, jadąc z Bazylei do Węgier i dalej do Rumunii lub zaczynając z Holandii.
Teoretycznie. W praktyce się nie da. Nie patrz na odległości, ale realny czas jazdy - korki, przejścia graniczne, spowolnienia spowodowane górskimi drogami czy zwyczajną pogodę.
Jasiek, 31 maja 2016, 0:03 | odpowiedz
xl Promowanie idiotów trwa…
A wiesz w ogóle co oznacza termin "cel charytatywny"? Najlepiej siedzieć w domu, nic nie robić i krytykować ludzi, którzy działają...
Jasiek, 31 maja 2016, 0:05 | odpowiedz
Janusz Wybierał raczej dobrze tam gdzie są w miarę dobre połączenia. Chociaż ja bym zrobił tak. Polska Czechy Słowacja Austria Węgry Rumunią Serbia Bułgaria Macedonia Grecja Albania Czarnogóra Chorwacja Słowenia ? jednakże przy kiepskiej kolei i autobusach nierealne w 24h
Dolicz przejścia graniczne, gdzie się stoi. Przez każde nie przejdziesz ot tak. ;)
Jasiek, 31 maja 2016, 0:06 | odpowiedz
Miał facet szczęście, że nie leciał przez Modlin po 20-tej. Cały plan w p..du na bramkach :)
Aras, 31 maja 2016, 1:55 | odpowiedz
Gdyby nie cel charytatywny, taka gonitwa nie miałaby sensu, nawet jako bicie rekordu Guinessa. Szkoda kasy na takie ekspresowe śmiganie jeśli nie ma żadnych prawdziwych wrażeń z odwiedzanych miejsc.
chocolate13, 31 maja 2016, 7:21 | odpowiedz
Najważniejszy w tym wszystkim jest cel charytatywny. Nie rozumiem czepialstwa.
Dan, 31 maja 2016, 10:59 | odpowiedz
Nie rozumiem tego niusa. AFAIK, rekordzistami są Gunnar Garfors, Tay-young Pak i Øyvind Djupvik, którzy odwiedzili 19 krajów europejskich w 24h w 2014 roku: www.news.com.au/travel/travel-advice/travellers-stories/men-travel-to-19-countries-in-one-day-setting-a-new-world-record/news-story/80f008d83a4f43501adb07edf2268333
Kornel, 1 czerwca 2016, 8:34 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »