Rząd forsuje „projekt 100 minut” i szybką rozbudowę lotnisk. 5 nowych rzeczy, które wiemy po konferencji o CPK
1. Rząd forsuje „projekt 100 minut”
Podczas środowej konferencji prasowej premier Donald Tusk potwierdził, że program szprych kolejowych prowadzących na lotnisko w Baranowie nie będzie realizowany. Zamiast tego rząd skupi się na budowie Y, czyli Kolei Dużych Prędkości, które połączą Warszawę, Łódź i Centralny Port Komunikacyjny z Wrocławiem i Poznaniem. Na tej trasie pociągi pojadą z prędkością do 320 km/h, co znacząco wpłynie na czas podróży. Plan zakłada, abyśmy z Wrocławia i Poznania do Warszawy dojechali w czasie ok. 100 minut.
– Polska stanie się jednym wielkim megalopolis, a w projekt ten włączone będą wszystkie duże miasta w Polsce. Gęsta sieć kolejowa ma połączyć realne skupiska ludzi i realne potoki pasażerskie – mówił Tusk.
Jak wygląda harmonogram? Pierwszy etap „Y” ma być gotowy na otwarcie CPK w 2032 roku – wtedy gotowa będzie część z Warszawy do Łodzi i dalej do Wrocławia. Odcinek „poznański” KDP ma być z kolei gotowy w 2035 roku.
Jednocześnie planowane są już kolejne etapy KDP, dzięki którym z Warszawy w czasie 100 minut dojedziemy do Krakowa i Katowic (dzięki modernizacji obecnych torów), a także do Gdańska. Ten drugi projekt to zupełnie nowa linia prowadząca z CPK przez Płock, Włocławek i Grudziądz do Gdańska, gdzie pociągi także pojadą z prędkości 300 km/h. Zgodnie z założeniami ta linia kolejowa miałaby być gotowa w 2040 roku.
Kreta Zachodnia od 1905 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Costa Brava od 1724 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Dorada od 1916 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
2. CPK tak jak planowali poprzednicy. Kiedy początek budowy?
Rząd zakłada, że pierwsze samoloty wylecą z CPK w 2032 roku. Lotnisko w Baranowie ma według założeń przyjąć na początku 34 mln pasażerów rocznie, czyli tyle, ile zakładała poprzednia ekipa rządowa po „urealnieniu” projektu (pierwotnie przepustowość CPK miała wynosić 40 mln podróżnych). Prace budowlane nad terminalem i samym komponentem lotniskowym mają się zacząć na początku 2026 roku.
3. Ile to będzie kosztowało?
Całkowity koszt inwestycji to 131 mld zł do 2032 roku, z czego część lotniskowa ma kosztować 42,7 mld zł, a sam „Y” to koszt ok. 80 mld zł. (nie wliczając kosztów nowego taboru). Nie jest wykluczone, że rząd będzie kontynuował rozmowy z prywatnym inwestorem, który przejmie część finansowania inwestycji (poprzedni władzę CPK podpisały w tej sprawie wstępne porozumienie z francusko-australijskim konsorcjum funduszy Vinci i IFM Global Infrastructure). Rozmowy w tej sprawie trwają
4. Szybka rozbudowa Modlina priorytetem
Na konferencji prasowej premier Tusk potwierdził też plany szybkiej rozbudowy lotniska w Modlinie i połączenie terminalu pasażerskiego koleją z dworcem Warszawa Centralna. Jak będą wyglądały szczegóły? Na razie nie znamy harmonogramu, ale podczas konferencji dowiedzieliśmy się, że rozbudowa będzie miała charakter dwuetapowy – w pierwszym etapie roczna przepustowość lotniska ma zostać zwiększona do 5-6 mln pasażerów rocznie, a w drugim do 10-12 mln podróżnych. Jednocześnie nie zmieni się profil lotniska – w dalszym ciągu ma ono być dedykowane przewoźnikom niskokosztowym.
– Na nowym lotnisku w Baranowie nie jest zaplanowana infrastruktura, która mogłaby pod względem kosztowym zadowolić tanie linie lotnicze – mówił Lasek.
Jednocześnie Tusk zapowiedział dalsze wspieranie portów regionalnych, które stanowią o sile polskiej branży lotniczej. Jako przykład podał zaś ogłoszone kilka dni temu plany całkowitej przebudowy lotniska Szczecin-Goleniów.
5. Co dalej z Radomiem?
Lasek był też pytany o przyszłość lotniska w Radomiu.
– Nie ma żadnego uzasadnienia, aby loty czarterowe ak jak obecnie odbywały się z lotniska centralnego, czyli Lotniska Chopina. Pracujmy wspólnie z PPL nad przygotowanem oferty dla touhoperaorów i tanich linii, bo nasi poprzednicy wybudowali to lotnisko i choć nikt nie chce stąd latać, uważają, że zrobili swoje. My musimy ten problem naprawić. Chcemy, żeby ten rok był lepszy dla lotniska w Radomiu, ale dużego zainteresowania na razie nie ma. Mamy nadzieję, że uda się przekonać touroperatorów i linie niskokosztowe, bo naprawdę szkoda tej infrastruktury – mówił Lasek.
