Fly4free.pl

Przyjmę wszelkie wskazówki nt. komunikacji miejskiej w Ałmatach.

Jeżdżą regularnie metro (jedna linia), autobusy i trolejbusy, ale taksówki (łapane przez Graba) są tak śmiesznie tanie, że generalnie nie warto korzystać z komunikacji zwłaszcza w przypadku podróżowania w kilka osób.

Żeton do metra kosztuje 80 tenge. Metro jeździ mniej więcej co 10 minut.
Bilet kupowany u kierowcy w autobusie kosztuje 150 tenge. Miejscowi posiadają kartkę miejską, którą obijają za każdym razem, gdy wchodzą do autobusu. Przejazdy przy użyciu karty są chyba tańsze niż pojedyncze bilety kupowane u kierowcy, ale nie wiem w jaki sposób wyrobić taką kartę i ją doładować.

_________________
Relacja z wyprawy na wulkan Yake Dake w Alpach Japońskich

Relacja z Gruzji

W Kazachstanie jest grab?

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Oczywiście przez ubera
w trakcie ostatniego wyjazdu na przemian jeździłem grabem i uberem w zależności od kraju i się pomieszało

ok, dzięki, bo się trochę zdziwiłem

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Korzystałem kilka razy z komunikacji publicznej w Almaty. Jest w miarę czytelna i bez problemu można kupić bilety u kierowcy.

Metrem warto przejechać się by zobaczyć stacje - są zrobione dość fajnie np. na stacji Bajkonur jest wielki ekran , na którym wyświetlają filmy ze startów rakiet. Jednak, podobnie jak @marek2011, głównie poruszałem się uberem - jest taniutki, ale czasami miałem problemy z dostępnością. W sytuacji kryzysowej można po prostu machać na przejeżdżające samochody, co drugi jest "taksówką" i biorą tyle samo co uber.

Żetonów na metro nie kupuj na następny dzień. Jak wrzucisz żeton zakupiony poprzedniego dnia bramka będzie wyła i nie otworzy się. Widziałem jak samotnemu turyście sprzedano wieczorem jeden żeton, chociaż chciał dwa. Żeton z poprzedniego dnia jest nieaktywny. Nie wymienią go na nowy.

Potwierdzam info odnośnie taksówek - są bardzo tanie, np. przejazd z okolic Central Parku na dworzec autobusowy Sajran (autobusy do Kirgistanu) kosztuje 10 zł (choć wołają 20). Ważne: w nocy cena taka sama.

Żetony rzeczywiście są na jedne dzień Metro jest wygodną i szybką formą podróżowania, zresztą to nowy produkt w Ałmaty, więc trzyma poziom.
Autobusy mnie oczarowały, bo:
- atrakcyjna cena 150 KZT np. do Medeo, a to kawałek jest
- nie ma rozkładów jazdy, autobus będzie jak przyjedzie
- kierowcy są bezstresowi - ruszają z otwartymi drzwiami, niekiedy ich nie zamykają w ogóle, zatrzymują się nie tylko na przystankach (jak ktoś biegnie to staną też na środku skrzyżowania), zatrzymują się jak ktoś poprosi że musi wyskoczyć szybko do sklepu:) Najbardziej mnie rozbawiło jak na siedzeniu kierowcy jechało jeszcze jego dwie koleżanki,
- w niektórych leci muzyka i jest wesoło
- kupowanie biletu polega na daniu pieniędzy kierowcy, który w zamian nie daje nic. Miałem kontrolę biletową - wystarczyło powiedzieć, że się zapłaciło kierowcy i tyle. Żadnego naciągania na mandat.
U nas jest to nie do pomyślenia. Wszystko mamy sformalizowane (regulaminy, bilety, bezpieczeństwo), w Ałmaty jest inaczej.
Autochtoni odbijają bilety na kasownikach, bo mają takie żółte imienne karty, które doładowują na konkretną liczbę przejazdów, turystów to raczej nie dotyczy.