Fly4free.pl

Pytanie dla osób co byli, ciekaw jestem jak wygląda kwestia ubioru turystek w Arabii Saudyjskiej, konkretnie w Rijadzie i Ad-Dammam. Wyczytałem, że "Abaya, which Saudi Arabian women wear, is not required to be worn by the visitors, but it is highly recommended to be worn as a respect to Saudi Arabian Culture". Dla mnie "Highly recommended" trochę brzmi jak "lepiej ubierz bo wszyscy będą się lampić" Może moje wyobrażenie tego kraju jest dawno nieaktualne, ale zastanawiam się czy turyści są tam już czymś "normalnym" czy trzeba się liczyć z ciągłą obserwacją i wzbudzaniem małej sensacji, szczególnie w przypadku kobiet z Europy bez zakrycia włosów?

Będą się lampić bo często nie widzieli turysty a nie dlatego, że nie ma nakrycia głowy. Nigdzie nie wymagali tego albo jakoś inaczej dawali do zrozumienia. Turystki w tych chustach tam gdzie nie trzeba od razu mi się kojarzą z takim sztampowym zdjęciem z instagrama czyli kobieta w chuście, w tle pustynia i ręką wyciągnięta do fotografa Z tego Dammam jest bardziej konserwatywny, w Rijadzie to i Saudyjki bez chusty chodzą.

A nie ma problemu w tym kraju gdy facet chodzi w krótkich spodenkach powiedzmy do kolan? W krajach regionu nigdy nie miałem z tym problemu ale SA jest bardziej konserwatywna stąd moje pytanie

_________________
I visited 89 countries:
https://tinyurl.com/tomczas89countries

Problemu nie ma, będzie to wyglądać dla nich dziwnie (dziecinnie) i tyle

_________________

Obaj z (dorosłym) synem przebraliśmy się w krótkie spodnie zaraz po przylocie, jeszcze na lotnisku, i nosiliśmy je do dnia wylotu.
Włożyliśmy długie spodnie tylko podczas zwiedzania Medyny. Dopinaliśmy też nogawki wchodząc do meczetów
Nie zauważyłem żadnych "ciekawskich" spojrzeń.
W Rijadzie sporo (zwłaszcza młodych) kobiet z odkrytymi głowami

_________________
Paweł
https://sites.google.com/site/traveller ... haus-pawel

Bo ogólnie z mojego krótkiego pobytu w SA odniosłem wrażenie że lokalsi są bardzo mało zainteresowani turystami (niezależnie od ich ubioru). W wielu innych krajach na świecie spotkanie niewidywanego na co dzień turysty budzi ciekawość, ale nie tam.

_________________

Całkowicie się zgadzam, i jest to dla mnie ogromny plus tego kraju. Nie cierpię być traktowany jak turysta, spojrzeń jakby zobaczyli zielonego kota, a tym bardziej nachalnych prób sprzedania mi czegokolwiek, bo przecież jestem bogaty, skoro tu przyjechałem. Podejście Arabów w KSA jest zupełnie normalne, traktują jak swoich, czułem się tam bardzo dobrze. Raz tylko policja patrolująca promenadę w Jeddah krzywo się spojrzała na aparat i zaczęli coś do siebie gadać "camera" itp., ale ostatecznie nawet się do mnie nie odezwali. Za to np. w hinduskiej dzielnicy w Bahrajnie czułem się niezbyt komfortowo bo hindusi non stop gapili się na aparat, raz jeden wyskoczył ze sklepu bo musiał mnie koniecznie zapytać, czy jestem jakimś znanym vloggerem... Żadnego niebezpieczeństwa tam nie było, ale ich gapienie się było irytujące. W Arabii to się nie zdarzało, aczkolwiek w wielu miejscach turystycznych zwykły aparat fotograficzny czy jak to oni mówią "professional camera" jest niedozwolony. Było tak m.in. w Ad-Diriyah (ale niby tylko w tej części restauracyjnej, w At-Turaif można już wyjąć aparat), na moście widokowym w Kingdom Center w Rijadzie czy przy wejściu do galerii handlowej w Dammam. Ale było tak też w... Dubaju Tak, tak, podczas robienia sobie zdjęć Museum of the Future z zewnątrz wyskoczył do mnie ochroniarz z Jumeirah Towers, że "professional camera" nie mogę tu używać. Natomiast nielegalnie zaparkowane auto pod drzwiami już mu nie przeszkadzało... Tak samo na Yas Marina F1 Circuit pozwolili mi wejść na schody (idealny widok na tor), ale bez robienia jakichkolwiek zdjęć nieważne czym, bo przecież kibice podczas weekendu wyścigowego w ogóle jeszcze nie obfotografowali tego toru z każdej strony Także generalnie podejście w krajach arabskich do fotografii jest dziwne, argument że iphone robi w wyższej rozdzielczości niż mój aparat więc mogę teoretycznie więcej szczegółów z ukrycia złapać ich nie przekonywał, mój aparat jest zbyt "professional" i mam go schować.
Poza tym te zasady żeby nie robić zdjęć mundurowym (akurat nigdy się nie odważyłem) i kobietom obowiązują i raczej należy ich przestrzegać. Wiele razy kobiety uciekały mi z kadru mimo że były na dalszym planie, a już na pewno nie głównym obiektem zdjęcia, czasami też delikatnie zwracały mi uwagę. A oczywiście moim zamiarem nigdy nie było fotografować kobiet, co pokazuje jak bardzo są wyczulone na tym punkcie.

Co do samego "dress code'a", widziałem sporo białasów w krótkich spodenkach w turystycznych miejscach np. Al-Ula albo Al Balat w Jeddah, ale też trochę Arabów. Nie spotykało się to z jakimikolwiek komentarzami ze strony miejscowych, aczkolwiek moim zdaniem ludzie ubrani po zachodniemu w miejscach, gdzie 95% chodzi w prześcieradłach wyglądają nieco dziwnie. Ja chodziłem wszędzie w długich spodniach + krótki rękaw (tylko w Medynie długi rękaw) i nie odczuwałem wielkiego dyskomfortu nawet w tych 35 stopniach, o ile spodnie są cienkie i luźne a nie np. jeansy. Kobiety zagraniczne jak najbardziej bez nakrycia głowy, długie blond włosy i nikt ich nie wytykał palcami. W Rijadzie nawet spotykałem kobiety urody białej podróżujące same i jak widać - żyły. Natomiast "Saudyjek bez nakrycia głowy" (nawiasem mówiąc to są one nieziemsko piękne) to szczerze mówiąc poza restauracjami w Rijadzie lub całym odnowionym kompleksem Ad-Diriyah + At-Turaif nigdzie nie spotkałem, a do tego zaraz po wyjściu z restauracji od razu maska na twarz, więc nie wiem, może nie miałem tyle szczęścia co Wy albo to jednak nie były Saudyjki.
Moje zdanie na ten temat jest takie, że jak jedziesz do takiego kraju to jednak powinieneś się dostosować do zwyczajów, a nie eksponować swoje. Za kratki Cię za to nie wsadzą- wspaniale, ale jednak świadczy to o pewnej ignorancji kulturowej. A oprócz tego myślę, choć nie mam na to żadnego potwierdzenia, że lokalsi widząc turystę ubranego wg ich postrzegania przyzwoicie, będą go też z większym szacunkiem/sympatią traktować Spotkałem się podczas wycieczki w Hegrze (Al Ula) z przypadkiem, jak jakiś hmm... prostacki turysta zagadywał do jednej z przewodniczek "czemu ty jesteś cała zakryta, nawet nie widzę czy się uśmiechasz", a ona mu na to, że "przecież widać po oczach" (prawda). Żenująca sytuacja, dziewczyna wybrnęła z tego grzecznie, ale czuję że jak wkrótce znacznie więcej zagranicznych turystów im tam napłynie, to co niektórzy Saudyjczycy zaczną żałować tej otwartości na świat. Bo będzie im się trafiać więcej takich ignorantów, którzy znaleźli się tam z przypadku. Podróżowanie jest dlatego ciekawe, że w nowych miejscach jest jakoś "inaczej", świat byłby niesamowicie nudny gdyby wszędzie dominowała tylko "kultura zachodnia" a jedynym celem podróży byłby relaks nad basenem...

_________________