Fly4free.pl

Nie no jak tak szybko się nie poddam, tylko liczę że od Was dostanę jakieś porady, bo w końcu gdzie jak nie tutaj

_________________
http://swiatwmoimzasiegu.blogspot.com/

Przeczytaj #9357.

I zapoznaj się również z C-367/20.

Cześć,

Przewoźnik: LOT
Lot: Dubaj - Wrocław z przesiadką w Warszawie.

Nasz lot do Warszawy został opóźniony o ponad 9 godzin, w związku z czym nie zdążyliśmy na przesiadkę do Wrocławia. Nasz lot do Wrocławia został automatycznie (dwukrotnie) przebookowany na późniejsze godziny. Po przylocie do Warszawy, udaliśmy się do okienka transferowego, gdzie poprosiliśmy o wcześniejszy lot, niż ten który nam zaproponowano, bo jest on niesatysfakcjonujący - odmówiono nam. Zaproponowaliśmy więc alternatywny i szybszy środek transportu - auto - i w ten właśnie sposób wróciliśmy do Wrocławia.

Złożyliśmy reklamację i żądanie wypłacenia odszkodowania. Przewoźnik odmówił nam, powołując się na to, że nie stawiliśmy się na lot do Wrocławia, a więc zerwaliśmy umowę i nie datarliśmy do miejsca docelowego. Jest to dla nas absurdalne tłumaczenie, ponieważ w związku z dużym opóźnieniem, doszło do zmiany planów podróży, a dalsza podróż samolotem na trasie Warszawa - Wrocław nie miała sensu. Szczególnie istotne jest to, że nasz bagaż został nadany do Warszawy (a nie do Wrocławia), a więc to sam przewoźnik zmienił nasze miejsce docelowe podróży i w zasadzie zerwał umowę (w związku z niewywiązaniem się z lotu transferowego, który z definicja zakłada nadanie bagażu do miejsca docelowego, w tym przypadku Wrocławia).

Czy spotkał się może ktoś z Was z taką sytuacją?

Pozdrawiam

Moim zdaniem LOT ma rację.

Tylko, że w takim przypadku to jest kuriozum. Gdyby np. zaproponowany lot był kolejnego dnia (czy za 2-3 dni), to rozumiem, że powinniśmy siedzieć i czekać pomimo dostępnych alternatywnych środków transportów (auto, pociąg czy bus, czas podróży 3h)?
Dodatkowo nasz bagaż został skierowany do Warszawy zamiast do Wrocławia. Skorzystanie z lotu do Wrocławia, wymagałoby więc od nas odebrania bagażu, jego ponownego nadania i kolejnej odprawy - jak dla mnie przeczy to definicji lotu z przesiadką.

...a auto przypadkiem stało na parkingu w Warszawie?

Moje nie, ale wypożyczalni aut jak najbardziej. Żeby nie było niedomówień - wróciliśmy do Wrocławia autem wypożyczonym z wypożyczalni.

Ale odszkodowanie chcesz na jakiej podstawie ?
Na podstawie opóźnienia - co było to już wałkowane tu na forum - nie przysługuje. Zrezygnowałeś by LOT 'dowiózł' CIe do Wrocławia - więc opóźnienia nie było - bo finalnie nie dałeś się dowieźć z opóźnieniem

W Stanach by Ci jeszcze doliczyli karę za no-show. LOT (jeszcze) nie stosuje takich praktyk.

_________________
Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd, pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu, ze znoju codziennej pracy, ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt.

Dokładnie, na podstawie opóźnienia lotu z Dubaju do Warszawy. Zaproponowany nam lot z Warszawy do Wrocławia, z powodu opóźnienia jakie wystąpiło na pierwszym odcinku, nie miał dla nas większego sensu. Dodatkowo uzgadnialiśmy to w okienku transferowym, gdzie poinformowano nas mimo wszystko o możliwości ubiegania się o odszkodowanie.

Akurat żeby było ciekawiej to LOT nam zwrócił pieniądze za niezrealizowany odcinek Warszawa - Wrocław. Tak więc wg nich z jednej strony odstąpiliśmy od umowy, z drugiej należy nam się zwrot za lot Wawa - Wro, a dodatkowo nie przysługuje nam odszkodowanie. Wszystko co wydarzyło się po przylocie do Warszawy było konsekwencją opóźnienia z winy przewoźnika i dotarcie do jakiegokolwiek celu bez opóźnienia nie było już możliwe.

@nihil Spróbuj u pośrednika posrednicy-w-odszkodowaniach-za-loty-ceny-opinie,1498,134286 Dostałeś odmowę więc w pojedynkę, na stopie reklamacyjnej wiele nie zdziałasz.

Odszkodowanie może przysługiwać w przypadku dotarcia z odpowiednim opóźnieniem do miejsca docelowego.

W rozporządzeniu 261/2004 jest to jasno sprecyzowane:
"„miejsce docelowe” oznacza miejsce lądowania określone
na bilecie przedstawionym na stanowisku kontrolnym lub,
w przypadku lotów lączonych, miejsce lądowania ostat-
niego lotu;"


Ten zwrot (po rezygnacji z dalszej podróży) za niewykorzystany odcinek WAW-WRO też wynika z rozporządzenia 261/2004:

gdy opóźnienie wynosi co najmniej pięć godzin, pomoc
określoną w art. 8 ust. 1 lit. a).


Artykul 8
Prawo do zwrotu należności lub zmiany planu podróży
1. W przypadku odwolania do niniejszego artykulu, pasaże-
rowie mają prawo wyboru pomiędzy:
a)
— zwrotem w terminie siedmiu dni, za pomocą środków
przewidzianych w art. 7 ust. 3, pelnego kosztu biletu
po cenie za jaką zostal kupiony, za część lub części nie
odbytej podróży oraz za część lub części już odbyte,
jeżeli lot nie sluży już dlużej jakiemukolwiek celowi
związanemu z pierwotnym planem podróży pasażera,
wraz z, gdy jest to odpowiednie,
— lotem powrotnym do pierwszego miejsca odlotu, w
najwcześniejszym możliwym terminie

No właśnie, mamy Artykuł 8 rozporządzenia, który wskazuje, że „ jeżeli lot nie sluży już dlużej jakiemukolwiek celowi związanemu z pierwotnym planem podróży pasażera”. Tak więc wyraźnie mamy tu do czynienia ze zmianą planu podróży, a konkretniej miejsca docelowego z Wrocławia na Warszawę. Na lotnisku w Dubaju otrzymałem tylko i wyłącznie kartę pokładową na lot Dubaj - Warszawa, tak też został nadany nasz bagaż. Dlaczego więc, skoro przewoźnik korzysta z Artykułu 8, ignoruje postanowienie Artykułu 7 o wypłaceniu odszkodowania?

Miales bilet na trasie START : DUBAJ KONIEC: Wrocław
Zrezygnowałeś z dotarcia do Wrocławia wiec nie może byc mowy o odszkodowaniu bo nie leciałeś od punktu startowego do docelowego.
Wyżej masz informacje czemu zwrocili Ci hajs za Waw-Wrocław.

Naprawde ten temat był wałkowany conajmniej 3-4 razy na tym forum, poszukaj postów i doczytaj się.

Absolutnie Ciebie popieram.

_________________

Sarkastycznie - czy realnie ?:)

Oczywiście, że realnie.

_________________

Tylko, że w Dubaju otrzymaliśmy bilety tylko na trasę Dubaj - Warszawa i to do Warszawy zostały skierowane nasze bagaże. W czasie oczekiwania na opóźniony lot, otrzymaliśmy informację mailową od przewoźnika o propozycji nowego terminu lotu z Warszawy do Wrocławia. Propozycja nam nie odpowiadała, co zgłosiliśmy w okienku transferowym na lotnisku w Warszawie. Nie dostaliśmy innej propozycji więc wyszliśmy ze swoją - wynajem auta. Nikt w tym momencie nie poinformował nas, że wypowiadamy umowę. Nie otrzymaliśmy też żadnego biletu czy karty pokładowej na nowy lot do Wrocławia.

Sytuacja wydaje się dla mnie totalnie absurdalna, ponieważ tak jak wcześniej wspomniałem, gdyby kolejny lot był za kilka dni, to do tego momentu jestem niewolnikiem linii lotniczej i mam czekać na lotnisku?