Fly4free.pl

Ma ktoś namiar na jakąś smażalnię gdzie można zjeść świeże ryby z Bałtyku ?
(a nie mrożone)

A są takie? Szczególnie na dorsza świeżego bym nie liczył, bo ma od 1 czerwca do 31 sierpnia okres ochronny

_________________

MOJE RELACJE Z PODRÓŻY

To aż tak źle ?
Nie byłem tam ładnych parę lat. Wtedy jeszcze można było zjeść np. w Kuźnicy....

Pogadaj z rybakami Raz jadłem u takiego w domu, to smak wyjątkowy.

A jeśli chcesz fajną knajpę, to jest Maszoperia na Helu.

Może nie Półwysep Helski,ale w miarę blisko,bo w Jastrzębiej Górze jest Wędzarnia Przypiecek (przy Promenadzie Światowida). Gdybyś się tam kiedyś znalazł,to szczerze polecam-mają i ryby wędzone i smażone. Wszystko bardzo smaczne i świeże-stołuję się tam od 2009 roku za każdym razem,kiedy tylko przyjeżdżam nad morze. Mają też promocję na następujący zestaw: flądra (w całości)+frytki+wybrana surówka za 12,00 zł -> od poniedziałku do piątku do godz. 14:00,a w weekendy do godz. 13:00.

_________________

Dzięki za info. Maszoperię znam. Rybki były rzeczywiście dobre. Ode mnie jest na tyle daleko, że będę krążył od Krynicy Morskiej do Łeby. Więc Jastrzębią Górę też odwiedzę.

Nie wiem jak teraz (czy jeszcze istnieje) ale kiedyś świetne i nie drogie obiady były w kasynie garnizonowym. Nawet polecali je w przewodnikach Pascala.

Odwiedziłem dzisiaj "Przypiecek" w Jastrzębiej Górze, dzięki rekomendacji @ Tulsa i nie żałuję.Wszystko się zgadza. Jedzonko świeże, ceny przystępne. Dalej jest zestaw promocyjny do 14 , flądra ( dobra) , fryty, surówka za 12 zeta. A w końcu to na głównym deptaku.
O 12.30 wyciągają z wędzarni ryby wędzone. Pyszne i sporo taniej, niż w innych miejscach.
Zasięgnąłem tu języka i okazało się, że prawie wszystkie punkty sprzedaży ryb wędzonych ( w tym słynne "Okienko" w Jastarni,'zaopatrują się w jednym miejscu. Wędzarni "Rafa" we Władysławowie. Przemysłowym molochu , który stosuje "sztuczny dym" i tym podobne wynalazki.
W "Przypiecku" lepiej i taniej. Polecam...

W bardzo wczesnych godzinach (chyba do 7 rano) ryby prosto z kutra (surowe) można kupić od razu w porcie w Helu.
Kilka okolicznych restauracji się u nich zaopatruje. 2 lata temu się wybraliśmy podpatrzeć które dokładnie,
a następnie wybraliśmy się po rybkę na śniadanie do jednej z nich.

kurcze glowy nie dac uciac, bo miejsce kojarze wzrokowo
stolujemy sie zawsze na Helu na poczatku glownej ulicy idac od stacji kolejowej,
z tego co pamietam to miejsce nazywa sie u Helki. masz swieza np. fladre, w czerwcu jadlem
belone zawsze jak jestesmy to pytamy co jest z dzisiejszego polowu i Pani nam
mowi co jest z dzisiaj a co nie. duza porcja obiadowa (ryba, frytki, salatka) kosztuje jakies 17-18 zeta,
spokojnie facet sie naje

Większość tych wędzonych ryb w nadmorskich kurortach, "wędzonych" w wędzarkach to ściema. Zaopatrują się w dużych przemysłowych wędzarniach a w tych małych gówniakach tylko okopcają żeby ludzie widzieli, że niby świeże.
Okres ochronny na dorsza trwa, duże jednostki mają zakaz połowu. Jedynie małe kapcie, głównie na przystaniach mogą poławiać w ograniczonej ilości. Znam też przypadki, że jednostka wychodzi w morze z mrożoną rybą i wraca z rozmrożoną, niby, że świeża. Komedia
Na dorszyka to w październiku i listopadzie radzę przyjechać i kupić z burty za 10 pln/kg.
Bardzo dobry jest też turbot.
90% smażalni ma rybsko ze stycznia, lutego

_________________
"Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży" - przysłowie duńskie

Niestety obawiam się, że to co napisał poprzednik to prawda. Wystarczy w smażalni zapytać czy można obejrzeć sobie tę świeżą rybę i na twarzy obsługi pojawia się zakłopotanie.

_________________

Odkopię temat....gdzie aktualnie zjem dobrą i świeżą rybę na półwyspie? Może być Hel, Kuźnica lub Jastarnia.

Wypróbowałem "restaurację" To-Tu na Helu. Jest to sklep połączony z barem, ryby wydają się świeże, a na pewno były dobre:) Szczególnie sandacz. Za to warunki kiepskie - jedzenie na plastikowych talerzach, za WC robi Toi Toi na zewnątrz...

_________________
Flightoholic.com

Też tam byłem w " to tu". Zupa rybna to nieporozumienie , ale ceny " kurortowe". O dobrą świeżą rybę niestety trudno na Helu. Dziki tłum pochłania wszystko ( czyli mrożoną pangę z Makro) to się nie wysilają za bardzo.

Kuźnica u Emila przy głównej drodze na Hel, również na zimno np. Łosoś ala koń swojej roboty a nie przywożone w wiaderkach.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

_________________

W sezonie nigdzie na półwyspie nie spodziewaj się cudów kulinarnych. Jest taki przerób, że ludzie zjedzą wszystko i wszędzie, co powoduje, że nie za bardzo trzeba się starać. Do tego większość kucharzy czy obsługi jest wtedy sezonowa.
W samym mieście Helu - restauracja Kutter (która działa okrągły rok - w odróżnieniu od większości restauracji czy barów/smażalni, które otwierają się tylko na sezon) - na deptaku przy Wiejskiej - tu na pewno będzie świeża ryba (zawsze możesz się upewnić u obsługi, co mają w danym dniu świeżego - nie będą oszukiwać). Ale może być ciężko o wolny stolik.

W poprzednich latach Kutter latem miał jeszcze jeden punkt w porcie - w wielkim namiocie dostawionym do budynku.

W porcie to jest dodatkowy sezonowy punkt Kutter Smażalnia - przy wejściu do portu przy Urzędzie Miasta.
Natomiast w samej restauracji jest pełen wybór wszystkich potraw - a to może mieć znaczenie, jak idziesz np. z dziećmi, które zamiast smażonej ryby wolą rosół i pizzę. W sezonie też codziennie wieczorem w restauracji jest koncert.

Byłem na półwyspie i rzeczywiście jest tak jak ktoś pisał, dorsza owszem łowią, ale małe jednostki i chyba w mniejszych ilościach, tak mi zawsze opowiadano gdy pytałem o limity.
Dwa razy jadłem wędzonego i widziałem jak zaczynał być wędzony, nie sądzę aby był wcześniej rozmrażany. A tak w ogóle to dla mnie w smaku bardzo przeciętna jest to ryba, taka neutralna bez wyrazu.