Fly4free.pl

Witam,

Mam 19 lat,kończę w tym roku liceum, stąd okres wakacyjny wydłuża mi się dwukrotnie. Chciałbym ułamek tych wakacji przeznaczyć na wyjazd w celach zarobkowych (wraz z kilkoma znajomymi). Oczywiście podszkolenie języka też ma duże znaczenie. Tutaj przychodzi mi na myśl kilka pytań :
-Czy warto jechać do Anglii na miesiąc, po to aby przywieźć trochę funciaków do Polski? Nie zależy mi na dużych zarobkach, generalnie nie chcę wyjść na zero.
- Jak najlepiej poszukiwać pracy? Agencja? Bezpośredni kontakt z pracodawcą? Czy może jechać na miejsce i przespacerować się "od baru do baru"?

Może ktoś z was mieszkał w GB już jakiś czas i wie jak wyglądają realia takich dorywczych prac od środka?

Z góry dzięki za odpowiedź.

_________________

moim zdaniem nie ma sensu przyjezdzac na miesiac, szczegolnie bez nagranej pracy. Zanim ogarniesz mieszkanie, zaplacisz depozyt, ogarniesz insurance number, znajdziesz prace juz bedziesz musial wracac. Londyn (przykladowo)nie jest miejscem sezonowym i nie ma wiekszego zapotrzebowania na prace w okresie wakacyjnym. Wieksze szanse bedziesz mial w miejscowosciach nadmorskich np Bournemouth czy Brighton gdzie ludzie jezdza na wakacje i bedzie latwiej ogarnac cos na sezon. Poza tym koszty mieszkania i transpotu tansze niz w Londynie. Poszukaj jakiejs agencji pracy na necie i skontaktuj sie z nimi

_________________

Opłaca się pod warunkiem, że będziesz miał już wcześniej ogarnięte sprawy typu zakwaterowanie, wiedza co i jak itd. Dlatego dobrze byłoby gdybyś miał kogoś znajomego na miejscu, kto mógłby Ci minimalnie pomóc. Kumpel w zeszłym roku pojechał na 6 tygodni, bez żadnej pewnej pracy i przywiózł 4tys. zł.

_________________
Przez Bliski Wschód i Kaukaz - Relacja z wyprawy do Turcji, Iranu, Armenii i Gruzji

nie pracowalem w Anglii, pracowalem w Irlandii,
uwazam ze warto, poznajesz swiat, cwiczysz jezyk,
pieniedzy ktore ci zycie ustawia nie zarobisz, ale napewne ciekawe doswiadczenie, ktore sie jeszcze wiele razy przyda,

PS jak nie teraz to kiedy ?:)

_________________

Miesiąc to zdecydowanie za mało.. Ja w tamtym roku po przylocie czekałem 2 tygodnie na rozmowę w sprawie NIN (odpowiednik naszego numeru NIP czy PESEL), następnie około tygodnia na jego wysyłkę pocztą i dopiero wtedy mogłem podjąć jakąkolwiek pracę..

Moja kuzynka wyjechała do Anglii tylko na miesiąc i nie miała żadnego problemu z podjęciem pracy bez NINu. Oczywiście była umówiona w sprawie tego numeru i miała później donieść odpowiednie papierki do pracy. Wróciła do PL z około 3k oszczędności.

@jacob94 rzuć okiem na ten post i kolejne, patrząc raczej na stawki minimalne: viewtopic.php?f=18&t=92185&p=765416#p765416. Zajrzyj np. tu: http://londynek.net/ukipedia/article?jd ... cat_id=116 i http://londynek.net/ukipedia/article?jd ... cat_id=115. I raczej nie jedź w ciemno...

PS Jeśli zdecydujesz się na Londyn, powinieneś zajrzeć tu: http://www.brokeinlondon.com/living-in-london-budget/.

Miesiąc w celach zarobkowych w UK jest bez sensu. Po pierwsze na interview w sprawie wyrobienia NIN można czekać kilka tygodni. Po interview job centre ma czas do 6 tygodni na przysłanie tego pocztą. Pracę można podjąć bez NIN ale wtedy z miejsca dostaje się kod podatkowy BR i płaci się 45% podatku, dopiero jak się uzyska NIN należy skontaktować się z HM Revenue & Customs w celu zmiany kodu podatkowego i dostaje się zwrot nadpłaconego podatku z kolejną wypłatą. W barach płacą minimalną krajową-czyli grosze. Owszem-Bornemouth, Brighton są turystyczne...ale na południu Anglii wynajem pokoju to nawet 500 funtów miesięcznie. Przy stawce minimalnej zarabia się jakieś 1000 funtów miesięcznie z czego na południu Anglii zapłaci się połowę za pokój. Łatwiej odłożyć kasę pracując na północy gdzie za wynajem pokoju zapłaci się 200-300 funtów. Normalnie dopiero po kilku miesiącach w byle jakiej pracy wyjdzie się tutaj na prostą.
Bardziej polecam Holandię gdzie minimalna stawka za godzine to 10 euro, minimalnie zarabia się jakoś 1500-1600 euro na miesiąc a za wynajem też zapłaci się 500, ale zostanie do użytku własnego sporo więcej.
Anglia jest droga, łatwo znaleźć pracę-w zasadzie byle jaką pracę to od razu można dostać (o ile nie jest się jakimś debilem , wiadomo- trzeba ogarniać). Ale jak się nie ma jakichś znajomych u których można pomieszkać to nie wygląda to tak że zarabia się jakieś kokosy -więc lepiej dobrze sobie przemyśleć gdzie jechać.