Fly4free.pl

Jak w temacie gdzie spać w tych wyspach? Wybieram się w listopadzie na 4-5 nocy, booking i agoda mają strasznie mizerną ofertę w tej materii, a ceny niektórych noclegów oscylują wokół ceny londyńskich hoteli 5 gwiazdkowych? Może ktoś spał w jakimś fajnym i czystym miejscu, w którym leci ciepła woda z kranu, a okoliczna plaża może występować na pocztówkach(w końcu to fragment podróży poślubnej)? Bo w Tajlandii nie ma z tym problemu aby płacić w takim miejscu za domek ok 150 zł, a tutaj wygląda, że jednak jest:(Albo ja źle szukam.

_________________

Nie byłem akurat na Koh Rong ale z doświadczenie i szukania noclegów w innych miejscach w Kambodży lepszą cenę wynegocjujesz na miejscu - warunkiem jest tylko dotarcie na wyspę rano. (Ew. pierwszy nocleg zaklepany przez booking a potem szukanie następnego dnia)

To oczywiste, że na miejscu. Ale planujemy 4-5 noclegów i nie wiem czy chce mi sie potem biegać w poszukiwaniu lepszego noclegu i plaży. Wolałbym mieć już jakiś trop w postaci wybranej plaży i okolic.

_________________

Dziabulek, widziałam że czytałeś już moją relację, więc z grubsza wiesz co i jak.
Generalnie na Koh Rong Samloem można przypłynąć ot tak, bez rezerwacji, ale wtedy Twoje poszukiwania ograniczą się do Saracen Bay. Jest tam okolo 12 ośrodków (plus ciągle budują się nowe) więc powinieneś znaleźć miejsce. Nie gwarantuję jednakże, że to miejsce będzie takie, jak sobie wymarzysz. Saracen Bay jest piękna, ale wybrzeże dość już zatłoczone, a w niektórych miejscach również zaśmiecone
Wiem że na lądzie generalnie zaleca się szukanie miejsc już po przybyciu, i zazwyczaj opcji do wyboru jest wiele, ale Koh Rong Samloeam to wyspa, ograniczona pod względem miejsca, jak również z rosnącą popularnością.

Jeśli chcesz zatrzymać się po drugiej stronie wyspy, w Lazy Beach, Huba Huba czy Robinson's, zalecam wcześniejszy booking (w sezonie). Miejsca te oferują większy poziom wyciszenia (każde z nich jest jedyne w danej zatoce), prywatności etc. Przez kilka dni pobytu w Lazy Beach widziałam wielokrotnie ludzi pytających o możliwość noclegu (wliczając znajomych którzy zatrzymali się w Saracen Bay, ale woleli naszą plażę i chcieli się przenieść) i niestety za każdym razem prośba spotykała się z odmową. Lazy Beach podczas mojego pobytu było zabukowane w 100%.

Ja osobiście bukowałam Lazy Beach w sezonie (luty 2015) około 3 tyg przed planowanym pobytem i nie było problemu. Booking przez telefon / email / SMS. W tym konkretnym miejscu trzeba pamiętać, żeby potwierdzić przybycie okolo 2-3 dni wczesniej - w przeciwnym razie może się niestety zdarzyć, że Twój domek przypadnie komuś innemu.

Pozdrawiam!

@xladystarrrdustx a czy możesz napisać jakie były ceny Twojego domku? bo to co oglądam to mały kosmos, nawet ponad 100$ za zwykły domek bez śniadania.

_________________

Tanio nie jest :/ Ceny na wyspie są generalnie kilka razy przegrzane w stosunku do tego co można znaleźć na lądzie...
Nasz domek kosztował bodajże 60$ / noc, było nas troje (a w domku generalnie mieści się czworo), więc 20$ za osobonoc to nie tak jeszcze najgorzej. Ceny bez śniadania...

Do tego bodajże 30$ / osobę za łódkę w obie strony (wybraliśmy transport prywatny z naszego ośrodka, ponieważ tańsze łódki zatrzymują się właśnie w Saracen Bay, a my nie byliśmy pewni jak "ucywilizowana" jest droga przez dżunglę z bagażami...)

Jeszcze 3 dni temu byłem na Koh Rong Samloem i również polecam 'drugą' stronę wyspy.
Spaliśmy w Robinson Bungalows (ok. 10$ za noc od os.), plaża tak na prawdę prawie tylko dla nas, na miejscu do wypożyczenia m.in. paddleboard, jest też centrum nurkowe (nie korzystaliśmy), można posnurkować przy skałkach (trochę kolorowych rybek, ośmiornice), świecący plankton po zmierzchu. Świetne miejsce - dużo bardziej spokojniejsze niż okolice Saracen Bay, gdzie jest brzydsza plaża, brudniejsza woda, głośniej - więcej ludzi i ryku łodzi.
Dodatkowo na Sunset Beach jak sama nazwa wskazuje są przepiękne zachody słońca (na Lazy Beach pewnie też, bo to ta sama strona wyspy) - żeby się tam dostać trzeba z głównego portu przejść koło 20-25min prze dżunglę. Droga do najprostszych nie należy, więc polecam założyć adidasy zamiast japonek

@‌Meduzy‌ pamiętasz w jakim typie bungalowu spaliście (mają tam kilka do wyboru)? Jak warunki?

Family, 4os - dwa łóżka podwójne z łazienką. Skromnie, ale wszystko ok i bliziutko plaży. Znajomi spali w 2os. domkach zaraz za naszym i nie mieli łazienki z toaletą - ta była osobno.

Sluchajcie, pomozcie mi z wyborem bo juz sama sie zakrecilam. Mamy do dyspozycji ok 7-8 noclegow nad morzem i im wiecej czytam tym gorzej...
Chcielismy prosto po przylocie do Sihanoukville dostac sie na Koh Rong, ale przegladam noclegi i nie dosc, ze ceny wysokie (z czym jeszcze moglabym sie pogodzic, w koncu to wyspa) to standard wyglada na tragiczny... Jestem daleka od oczekiwania luksusow (wrecz przeciwnie), ale co czytam opinie to pluskwy, myszy, zniszczone torby przez malpy w pokoju, bardzo duzo zatruc pokarmowych i tego typu ciekawostki za ok 50usd/noc. Czy tam naprawde jest taka tragedia czy to moze niespelnione oczekiwania turystow wyrwanych z ALL-in? Chcielismy byc blisko Koh Touch, zeby miec gdzies sie przejsc wieczorem, ale czytam tez, ze bede miec techno party do 5 nad ranem.
Koh Rong Sanloem - czytalam, ze ta wschodnia czesc to juz totalny spring break, a my juz po 30stce, wiec taki klimat by nam nie pasowal. A szkoda, bo tam noclegi wygladaja naprawde fajnie (chociaz drooogo!).
Na forum widzialam sporo pozytywnych opinii o zachodniej czesci Koh Rong Sanloem i plaze wydaja sie przepiekne, ale czy jest tam cos wiecej poza tym osrodkiem w ktorym sie spi? Jakas wioska, pare barow czy knajpek z ryba z grilla?
Czy to raczej tylko w Sihanoukville (Otres beach? wydaje sie najblizsze temu czego szukamy)

No i jeszcze jedno, jak jest z transportem do noclegow oddalonych od przystani? Czy beda jacys naganiacze z prywatnymi lodkami/kajakiem/ koniem/ taczka, cokolwiek zebym nie musiala +pol h isc z bagazem po plazy w pelnym sloncu

_________________

Hej,

@Magaa, co w końcu wybraliście?

Dopiero teraz zauwazylam powiadomienie...
Koniec koncow olalismy wyspy zupelnie. Bylismy na 2 dniowym nurkowaniu, wiec 1 nocleg na lodzi, pozniej pare noclegow Otres beach (super) i na koncu Kep - 3 noce (slabo).

_________________

Mając do wyboru nocleg w Sihanoukville albo na Otres zdecydowanie warto wybrać to drugie jeżeli chcemy zostać trochę dłużej Chyba że Sihanoukville traktuje się tylko jako przystanek przed wyjazdem na Koh Rong to wystarczy jakikolwiek nocleg blisko portu.

Może ktoś coś nowego w sprawie nocowania na jednej z wysp. Cisza i spokój to priorytet, warunki mogą być skromniejsze, nie jestem wymagający w tym względzie.

_________________
http://swiatwmoimzasiegu.blogspot.com/

Może komuś przydadzą się doświadczenia pocovidowe z Koh Rong Samloem
Spaliśmy w dwóch miejscach - w MPai i na Saracen Bay.

W MPai jest dość tanio, my nocowaliśmy w Beach House Cambodia, w domku na samej plaży - za tę cenę bardzo ok, ale było trochę braków (duża wilgotność, pełno piasku w zakamarach pokoju, słabe oświetlenie). Wszędzie hamaki, miękkie siedziska i chillowa muzyka. Można korzystać z kuchni.
W samym MPai dużo biznesów padło, działa SeaPony na pyszne śniadania, reszta knajpek rotacyjnie - jest grupa na FB, na której wszyscy dzielą się informacjami, kto i kiedy ma otwarte i co serwuje. Są też 2 sklepy i centrum nurkowe. Jak na taką małą wioskę mieszka tu bardzo dużo ekspatów.
W wiosce zrobiło się dużo śmieci + duża ilość opuszczonych biznesów, więc miejscami smutno to wygląda.
Są codzienne przerwy w dostawie prądu - od 6 do 8 rano i jakoś popołudniu. Generatorów brak.
Warto wybrać się do Clear Water Bay - my byliśmy dwa razy - jak się ogarnie trasę, to zajmuje to niecałą godzinę. Chińczycy wznowili budowę resortu i wykarczowali sporo dżungli przy plaży, więc to już chyba ostatni moment, żeby skorzystać z pustej plaży. My 2 razy byliśmy tam zupełnie sami. Na brzegu miejscami sporo śmieci, miejscami wysprzątane (na dalszym końcu plaży, przy domu, za starym hostelem). Huśtawki i wodne hamaki uległy degradacji.

Z MPai do Saracen Bay płynęliśmy prywatną łódką - taxi boat na razie nie pływa - za ok. 50zł.

W Saracen Bay tłumów nie było, ale dużo więcej osób niż w MPai i innych miejscach w Kambodży. Spaliśmy w The One Resort za ok. 200zł za dobę ze śniadaniem (bufet). Przed covidem było znacznie drożej. W cenie też oczywiście oba baseny, kajaki i supy.
Tu już większy wybór knajp, są też wycieczki. Warto przejść się na Lonely Beach - super jedzenie i przyjemny spacer i na Sunset Beach. Wszędzie happy hour na drinki - jest drożej niż na lądzie, ale do przeżycia.

Na Koh Rong godny polecenia jest White Sand Ark Resort na Sok San Beach. Dojazd tuktukiem od 7 USD w jedną stronę. Czysta plaża z białym piaskiem, mała wioska, kilka "ośrodków", przyjemnie. Hotel z pysznymi śniadaniami w minimalistycznym stylu, za to mega czysto, schludnie.

_________________