Fly4free.pl

KTW -> TIA jak to w KTW - turbo kontrola podręcznych. Kilku pechowców coś tam dopłacało. Nie mniej - kontrola z dupy. Miała wg. mnie na celu tylko straszenie ludzi i obrzydzenie im linii lotniczej. Obsługa na stanowisku sprawdzała jak opętana.

(dodam, że akurat jak nigdy miałem bagaż wręcz mniejszy niż można mieć, więc problemów zero, ale mimo to niesmak jest)

TIA - KTW - całkowity brak jakiejkolwiek kontroli bagażu

17.06
MXP, Terminal 2, Easyjet (chyba jedyna linia, która tam lata).
Sprawdzali wszystkim bagaże jeszcze przed przejściem security (rozmiar i ilość tobołów). Udało mi się zrobić taktyczny odwrót, uciec i przepakować torby. Widziałam, że kazali komuś dopłacać 60 euro za bawełnianą torbę na ramię.

25/05 WMI-CPH
Losowa kontrola... Walizek dla osób z priority :O I chyba rozumiem dlaczego, bo konstrukcja sizera jest taka, że jak walizka ma nie do końca wyważony środek i się trochę gibie, to jest już za duża wg obsługi. Część rzeczy przepakowałem do za dużego plecaka (którym nikt się nie interesował) i było OK. Najdziwniejsza randka z sizerem w historii dla mnie.

MXP Mediolan-Malpensa? Tylko Easyjet? Nie pomyliłeś czegoś?

Masz rację, zapomniałam dodać, że chodzi o terminal 2! Tam lata tylko Easyjet, dlatego mogą sprawdzać bagaż przed security. Dzięki za czujność, poprawię posta, żeby nie było nieścisłości.

Wizzair. Dubrownik. ZERO kontroli. Nawet sizera nie wyciągnęli.

Split wczoraj to samo. Wizz.

Dziś GDN-CPH by Wizz. Zero zainteresowania bagażami.

_________________

14.06.24 KTW - MLA W6 wyrywkowa kontrola, te które widziałem zmieściły się w sizerze
21.06.24 MLA - KTW W6 kontrola ilości bagażu w kolejce, podobno osoby bez nalepki "bagaż podręczny" miały nie wnieść jej na pokład, nie wiem czy się to sprawdziło

2 godziny temu FR VXO-GDN - całkowity brak zainteresowania bagażami.

_________________

27.06 FR PRG-POZ

Sporadycznie wkraczał sizeer, 1 plecak upolowali.

_________________

26.06 FR SOF - VIE Poczułem się jak w Katowicach. Młody łebek robił slalomy między kolejką i wskazywał które do sizera. Robił to z takim zapałem, jakby był pierwszy dzień w pracy. Oczywiście nic w tym dziwnego, ale część bagaży do kontroli była tak niewielka, że cała akcja wzbudzała uśmiech u jednych a zdziwienie u innych.

Mały off top z tego lotu. Po zakończonym boardingu okazało się że w Wiedniu chyba był jakiś armageddon ( na tablicy odlotów w słupku kilkudziesięciu lotów było zaledwie kilka nie opóźnionych) i samolot stał na płycie w oczekiwanie na nowy slot. Po ponad godzinie kilka osób ''zdetonowało'' i stwierdziło że sobie idą. Stewardessy dostały prawie histerii, mało nie doszło do rękoczynów. Przyjechała policja, były jakieś dyskusje włącznie z pilotami. Podpisano jakieś dokumenty i po wyciągnięciu bagaży z luku, te osoby opuściły pokład. Pierwszy raz spotkałem się taką sytuacją. Czyli można opuścić samolot przed startem? Czy takie osoby czekają jakieś konsekwencje?

Kiedyś LOT z W-wy do Gdańska miał ok. 3 godzin opóźnienia. Generalnie był cyrk, co chwilę zmieniane godziny odlotu, wyglądało, jakby nikt nad tym nie panował.
Jeden chłopak zgłosił w pewnym momencie załodze, że już nie chce lecieć, bo miał z Gdańska lot do Bergen, na który nie miał szans zdążyć. Coś tam sprawdzili i pozwolili mu opuścić samolot. Zatem takie sytuacje, choć nietypowe, są możliwe.

_________________

05.07.2024 WAW-CPH [W6] - wyciągnęli sizer, ale zero sprawdzania czegokolwiek
06.07.2024 CPH-WMI [FR] - zero sprawdzania

7.07 SKG - POZ [FR] Dwie, zupełnie od czapy kontrole bagaży, obie osoby musiały płacić.

_________________
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Żadna kontrola nie jest od czapy. Robią swoje i tyle, bardziej lub mniej służbiście.
Pewnie była narada i w słupkach żle wypadało.

FINNAIR, HEL-LAX, w trakcie boardingu kontrola wagi bagaży podręcznych dla paxów klasy ekonomicznej.

23.06 Lecieliśmy z Katowic do Alicante. Wizz.
Każdy podejrzanie duży bagaż podręczny był sprawdzany. Generalnie takiego czegoś jak w Katowicach to chyba nigdzie nie ma. W kontroli bezpieczeństwa obsługa dowala się do zbyt dużej ilości butelek 100 ml w worku strunowym. Miałem trzy worki i dowiedziałem się że to za dużo .
Obsługa bardzo niemiła i generalnie bardzo nerwowa atmosfera. Przy powrocie z Alicante totalny luz.
Zimą na feriach wracaliśmy z Abu Dhabi. Tamtejsza kontrola chyba najbardziej przyjazna jaką można sobie wyobrazić. Syn nakupił kupił sobie różnych perfum które miał w podręcznym w ilości 20 sztuk i nikt żadnych problemów nie robił.

Możesz mieć jeden worek strunowy w którym maxymalnie będzie 1L , w pijemnikach max 100ml.

Ale to już nie jest w temacie, bo kontrola bezpieczeństwa się odbyła.

Max. co wiozłem, to kilka litrowych butelek takamaki i jakiegoś dżinu z Seszeli. Na dwie osoby wyszło z 7-8 litrów.
W Zurichu wstawili jedną do analizatora, resztę odpuścili, bo zobaczyli paragon z lotniska. Ale nie przeszkodziło im zrobić wymaz z dłoni i brzucha.

Można ten post przenieść w inne miejsce.