Fly4free.pl

mod: wydzielony z prawdziwa-promocja-wizza-ryan-jest-na-allegro,18,19371&start=150



czy Wy naprawdę na wszystkich kartach zostawiacie te 3 cyfry z tyłu karty?
nie trzeba nawet nic spisywać wystarczy mała kamerka

Te trzy cyferki można łatwo zdrapac. A zapisać sobie gdzieś w ciemnym miejscu

_________________
Strona znajomego, gorąco polecam:
Zdjęcia, filmiki i ciekawostki z całego świata -> http://www.niezwyklyswiat.com

nie wiem jak Tobie, ale mi zdrapanie ich łatwo nie poszło, naprawdę wymagało wysiłku usunięcie, ale w końcu się dało, ale cyfry wybite były tak mocno, że nawet po drugiej stronie karty były lekko widoczne...

A co do tricków dodatkowo zabezpieczających to opowiem anegdotę o mojej koleżance
Kiedyś patrzę jak płaci w sklepie jakąś kartą, na której jak wół na tylnej stronie wypisany czarnym mazakiem 4cyfrowy PIN... otwieram oczu szeroko i pytam czy zwariowała...
A ona na to: to Ty myślisz, że to prawdziwy PIN? oczywiście, że to lipny i jak ktoś mi gwizdnie kartę to gwarantuję, że pierwszą próbuje podejmie na ten pin, drugą pewnie spróbuje pin od końca... więc jeszcze trzecia próba i karta zablokowana...
i tak się ostatnio zastanawiałam czy nie zrobić czegoś podobnego z kodem cvv... po prostu zrobić imitację innego kodu w tym miejscu...

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.

Tak sie zastanawiam, na ile to co Wy piszecie ma sie do starej bankowosci. Bardzo czesto jezdze po skandynawii i przypadek spisywania numerow kart -na legalu, czy uzywania imprinterow to standard. Ofiarny "na tace" tu sie daje wpisujac numer swojej karty z podpisem. Za mieszkanie tez tak kiedys placilem. Nie slyszalem, ze komus sciagneli z karty wiecej, lub uzyli ja pozniej. Z tego co wiem, to w Europie wszystkie operacje bez autoryzacji podpisem, pinem, czy fizycznie karta, mozna cofnac. Dlaczego niby paywave czy paypass maja limit dziennym do 50zl. Mysle, ze banki nie chronia klientow tylko siebie, przed roszczeniami. To nie Ameryka. Pamietam jak powodzianie po Katrinie, czy innym Andrzeju dostali pomocowe karty platnicze. W reporazu telewizyjnym ktos na zywo pokazal taka karte rzadowa do kamery i w kilka minut byla pusta (american express nie ma kodu CVV).

_________________
Swiat konczy sie tam, gdzie nie dociera Ryanair

Dobry trick zabezpieczający.

Tylko nie pisałbym tych cyfr tak żeby każdy w kolejce widział, lecz nieco bardziej dyskretnie.
Inaczej narażasz się na to, ze każdy gość o lepkich rękach widzący twoją kartę w twoich rękach zechce właśnie ją ukraść.
Po po prostu takie cyfry cholernie prowokują. Może to się skończyć tak że kartę Ci ktoś zaraz zwinie. Ok - kasy nie wypłaci.
Ale kłopot będziesz mieć i tak Ty - będziesz bez karty i bez kasy.

Oby nie w Singapurze

_________________

haha fajny pomyśł, sam juz się nad tym zastanawiam.


a co do cyferek to nie tyle zdrapac co trzeba wziąć coś z cienkim a ostrym "dzióbkiem" i powoli skrobać te literki. Działa

_________________
Strona znajomego, gorąco polecam:
Zdjęcia, filmiki i ciekawostki z całego świata -> http://www.niezwyklyswiat.com

szkoda ze nie ma mozliwosci zmiany nr CVV jak np PIN

albo w ogóle zmienić numer karty.
albo numer podać cyframi rzymskimi albo po chińsku.
codziennie bym sobie te numery zmieniał a najlepiej to bym schował kartę gdzieś głęboko, pod łóżkiem żeby mi przypadkiem ktoś nie ukradł.
chyba sie jakiś OT zrobil, nie?

wszystkich bojących informuje, że banki śledzą co i gdzie kupujecie sobie tymi kartami i gdy nagle sie pojawi dziwny zakup, w dziwnym miejscu za spora kwotę to bank może taka transakcje od tak zablokować i skontaktować sie z posiadaczem karty żeby upewnić sie czy to rzeczywiście on chce to kupić. raz skradziono mi numer karty i właśnie tak to zadziałało. inwigilacja ale taka pożyteczna.

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

namteH

ile wykonujesz transakcji karta dziennie?

pół

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Wykonujesz 1 transakcje na dwa dni....wiec gdy kupujesz regularnie co drugi dzien w Lidlu i postanowisz kupic lampe w IKEA zapewne bank niezwlocznie bedzie kontaktowal sie z Toba czy aby napewno Ty kupujesz lampe.

Powyzsze potraktuj z przymruzeniem oka.

Kupowalem w tym roku bilety na promy Mobilines, Corsicaferries, bilety na koleje norweskie szwedzkie, kupowalem w cholere przedmiotow na allegro itp itd i raz jedyny kupujac platny w hrywnach bilet wizzair mailem odmowe transakcji przy czym sam musialem do banku dzwonic dlaczego nei moge posluzyc sie karta. Podejdz z dystansem do wiary w banki i ich troske o srodki na Twojej karcie.

2 lata temu podawałem numer karty na stronie die bahn i 1-2 dni później zadzwonili z banku z zapytaniem czy chciałem kupic cos co dwukrotnie przewyższało limit kk w miejscowości oddalonej o 2 godziny samolotem.
banki(albo może lepiej firmy wydające karty wiec visa itd..) wiedza, ze kupujesz bilet na samolot do szwecji i nie zdziwi ich jak sobie tam kupisz lody albo lodówkę za dni parę.
jak widza, ze kupujesz w cholerę przedmiotów to pewnie pewne zachowania ich nie zdziwią a inne już tak. pewnie jest jakiś system, który to analizuje. ktoś kto robi zakupy tak jak Ty z pewnością ma inny profil w tym systemie niz np ja, który porusza sie w ścisłym zbiorze miejsc gdzie place kartami(supermarket, bilet okresowy, pociąg/samolot, hotel i to właściwie tyle).

a co do wiary w banki: jak czytam, że ktoś umożliwia komuś zobaczenie numeru CVV robiąc zakupy to juz chyba nie pozostaje nic innego jak wiara w banki skoro właściciele kart bagatelizują problem.(karty sie nie daje do łapy nikomu)

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

@correos

ja wiarę w banki mam ograniczoną, a szczególnie wiarę w citibank

Przyznam, że mając ogólnie karty kredytowe od 4 lat, miałam tylko jeden telefon z banku, gdyż druga transakcja na mojej karcie opiewała na jakieś 1500€ i była daleko poza granicami Polski. I wtedy faktycznie zadzwonili w ciągu 10min od operacji z prośbą o jej autoryzację.

Od tamtej pory mimo dalszego 'dziwnego' użytkowania tej samej karty, jak i 'nowej' wizzairowej nikt do mnie już nie dzwonił, ani mi karty nie zblokował, chociaż uważam, że kilka moich zakupów zdecydowanie powinno wygenerować jakiś alert w systemach płatniczych, gdyż zdecydowanie odbiegały od profilu pozostałych transakcji.
Ja 'niestety' mam wyrobiony odruch sprawdzania transakcji na moich kartach, więc podejrzewam, że o ile ktoś nie trafi w mój mega zapracowany okres, to bardzo szybko coś takiego wyłapię, a najpóźniej w ciągu tygodnia.
Natomiast mam nadzieję, że nigdy nie będę postawiona w sytuacji, aby przetestować jak zgłaszać taki fraud i to dalej procedować.

A tak już zupełnie na marginesie dodam, że wiele osób zakłada, że za granicami kraju obowiązują zasady podobne jak u nas.
Dla mnie niezłą terapią na bezpieczeństwo w używaniu kart jest Belgia, gdzie na paragonach z hipermarketu, za zakupy, za które płaciłam karta widnieje jak wół moje imię i nazwisko.
A największy szok miałam po wyjściu z restauracji, gdzie na paragonie zobaczyłam PEŁNY numer karty kredytowej i jej datę ważności. Więc radzę uważać z beztroskim wyrzucaniem takich paragonów do kosza.

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.

a właśnie ja mam bardzo dobre doświadczenia i w/w przykład dotyczy karty z tego banku

_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)

Ufajcie dalej bankom, ja po kradzieży z karty kredytowej w 2010 r. ok 3 tys. zł do dziś nie otrzymałem zwrotu tej kwoty. Reklamacja w mBanku cały czas w toku.
Sprawa w prokuraturze umorzona (sprawca namierzony, sprawa umorzona bo nikt z osób zamieszkujących nie przyznał się). Teraz w walce z bankiem powołuję się na zapis:
"Zgodnie z art. 43 punkt par. 1 pkt 1 ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych (Dz.U. z 2011 r. nr 199, poz. 1175 z późn. zm.) dostawca wydający instrument płatniczy jest obowiązany do zapewnienia, że indywidualne zabezpieczenia instrumentu płatniczego nie są dostępne dla osób innych niż użytkownik uprawniony do korzystania z tego instrumentu. Przedmiotowa transakcja dokonana została w sklepie internetowym (...) na podstawie danych niezabezpieczonych widniejących na awersie i rewersie mojej karty kredytowej tj. numeru karty, imienia i nazwiska, daty ważności i niezabezpieczonego przez wydawcę karty numeru CVV znajdującego się na rewersie karty kredytowej."
Teraz nauczony doświadczeniem na wszystkich kartach numer CVV mam wydrapany.

Ja trochę nie rozumiem polityki banków PIN wysyłają w bezpiecznej kopercie, a CVV drukują na kartach (a na nowowydanych coraz trudniej je wymazać)

Ja tylko dodam od siebie, że CVV nie zawsze jest potrzebny do przeprowadzenia transkacji MO/TO/Internet. Np. taki duży sklep jak Amazon go nie wymaga.

_________________
― odi profanum vulgus et arceo ―

To może podpowiem inne rozwiązanie, ale nie wiem czy jest dostępne w polskich bankach.

Skojarzyło mi się to tylko dlatego, że Chaykin wspomniał o Amazonie
Posiadam konto za granicą i tu jest możliwość w ramach konta tworzenia wirtualnej karty kredytowej.
Podaje się jaka może być maksymalna kwota transakcji (np 300€) i na ile transakcji ma być ważna (ja zawsze wybieram na 1).
Robi się transakcję, a potem karta jest blokowana. Oczywiście zadłużenie trzeba spłacić od razu, nie jak na normalnej karcie kredytowej.
I do transakcji na Amazonie korzystam właśnie z tych wirtualnych kard. Warto by sprawdzić, czy któryś z polskich banków to oferuje.

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.

w ING posiadam taką kartę.

_________________

---
Minds are like parachutes - they only function when open

chyba debetowej, a nie kredytowej.

W opisie mojego banku nazywa się to kredytowa, szczegółowiej jest to Visa (nie Visa electron czy coś)
Nie jest to prawdziwa karta, służy tylko temu, by przy płatnościach w necie 'wyglądała' jak kredytowa, choć wcale nią de facto nie jest.

_________________

69% ludzi znajdzie coś dwuznacznego w każdym zdaniu.