Fly4free.pl

Nordnes Camp & Bygdesenter
www: http://www.nordnescamp.no/index.php?id=2
Adres: Saltdal Turistinformasjon, Nordnes, N-8255 Røkland
mail: post@nordnescamp.no

Rezerwacja noclegu
Jest bardzo prosta i odbywa się przez stronę internetową (od razu widać, który domek i kiedy jest dostępny), na maila przychodzi info najpierw o przyjęciu rezerwacji, później już potwierdzenie. Bez problemu można dogadać się po angielsku. Chodź jak odbieraliśmy kluczyk to Pan, który w tym momencie pracował znał tylko podstawy, ale jakoś daliśmy radę
My płaciliśmy za domek gotówką (w NOK) przy check-in’e.

Domek powinno odebrać się do godz. 18. Nie ma problemu z późniejszym check-in’em, wystarczy tylko wcześniej poinformować o tym fakcie (najlepiej mail’owo) i podać orientacyjną godzinę (recepcja jest czynna do 21, jeśli przyjazd będzie między 21-24 wystarczy zadzwonić i menadżer przyjedzie w ciągu 5-10 min, jeśli po 24 to kluczyk będzie czekał na nas w dziwach).

LG: recepcja, PG: restauracja, LD: widok na camping stojąc na placu przed recepcją, PD: widok na camping stojąc gdzieś dalej …
- zdjęcia słabe, bo robione telefonem

_________________

Domki:
My mieliśmy domek nr 7 dla max 6 osób (lewy górny róg na zdjęciu). Hytte składa się z tarasu, dużego salonu (jednoosobowy narożnik) połączonego z aneksem kuchennym, łazienki, dwóch pokoi z dwoma łóżkami piętrowymi (jedno z nich jest "niby" dwuosobowe), telewizor. Kuchnia wyposażona bardzo dobrze: dwu palnikowa kuchenka, lodówka, mikrofala, ekspres do kawy, sztućce, garnki- czyli wszystko co potrzebne do samodzielnego gotowania.
Ogrzewanie: w pokojach są takie małe elektryczne kaloryferki, a w salonie przenośny piecyk elektryczny. Nam nigdy zimno nie było, poszewek do pościeli nigdzie nie widziałam (każdy z nas miał śpiwór ze sobą).

Na campingu jest dużo przyczep campingowych, większość domków jest dość małych, widziałam też domek „przerobiony” na prysznice. Jak my byliśmy to zajętych było max 4-5 domków.

_________________

Rozrywka:
Jeśli nie będziecie mieć auta i w Rokland zamierzacie spędzić cały czas czekając na zorzę polarną polecam zaopatrzyć się w dużą ilość alko z PL, karty do grania i tym podobnych rozrywek, bo zanudzicie się na śmierć, bo ten camping to nic innego jak kilkanaście domków pośród gór/lasów i pola. My byliśmy tam tylko przejazdem i czasu było tylko na krótki spacer po okolicy, ale za dużo rozrywek tam nie zauważyłam.

Równolegle do głównej drogi biegnie mniejsza „osiedlowa dróżka” , po której spokojnie można chodzić, bo jest odśnieżona, a ruch znikomy (patrz zdjęcie poniżej).

Po drugiej stronie głównej drogi jest rzeczka – zamarznięta, dostać się tam można tunelem, który biegnie pod drogą, nie trzeba wychodzić z campingu. Tam już nic nie jest odśnieżone, więc chodzi się w śniegu po kolana. Przy rzeczce znajduje się zadaszone miejsce, gdzie latem pewnie można zrobić piknik.

Sklepu spożywczego żadnego nie widziałam, jest recepcja na której można zaopatrzyć się w darmowe mapy. W tym samym budynku jest restauracja (niestety cen ani menu nie znam, ponieważ się tam nie stołowaliśmy ), sklepik z pamiątkami (pocztówki i inne gadżety). Darmowe wi- fi (hasło otrzymacie w recepcji).

Na pewno market „Coop Prix Røkland” znajduje się przy stacji kolejowej (pn-pt 9-21, Sb 9-20, Nd nieczynne), więc można zrobić zakupy wysiadając z pociągu.

_________________

Rokand jako miejsce do oglądania Zorzy:
Nie oszukujmy się Tromso to, to nie jest, ale też nie jest źle. Jest to odludzie, więc mało jest sztucznych świateł, co jest dużym plusem. Camping położony jest w dolince (z każdej strony otoczony górami) dlatego zorza musi być wysoko. Osobiście uważam, że najlepszym miejscem na oglądanie zorzy jest „koniec” campingu (przeciwna strona niż recepcja) – bardzo dobry widok na dolinkę, brak świateł (patrz zdjęcie).

_________________

Prognoza Zorzy:
Obserwowałam wiele stronek, które miały niby pokazywać kiedy będzie zorza... - pozostawię to jednak bez komentarza.

Osobiście mogę polecić tylko jedną: aplikacja na smartfona (Android) Auroral Forecast. Niestety na miano „Forecast” też nie zasługuje, bo pokazuje TYLKO stan obecny. W zakładce „Auroral oval map” wybieramy „Tromso Satellite Station”. Oprócz zdjęcia dość istotna jest tabelka w dolnym prawym rogu: m.in. Kp index, Prediction, Power.

Poniżej ikonka aplikacji w telefonie oraz PRT SC z telefonu, kiedy udało nam się upolować zorzę. Zwróćcie uwagę jak zmieniał się Kp index i Power. Najładniejsze zorze były między godziną: 18-19 i 21.30-22.30

_________________

Życzę wszystkim którzy wybierają się w tamte okolice bezchmurnego nieba i dużej aktywności słońca. Zobaczyć zorzę na żywo - bezcenne Mam nadzieję, że info okażą się przydatne

P.S. Jak by ktoś był w tamtych rejonach i zdarzyło by się że trafił by na piwko Nordlands Pils i jakimś cudem wracał by przez Wawę i do tego miał wykupiony bagaż rejestrowany (z powrotem) i mógł przewieźć mi kilka buteleczek (koszty piwka pokryje), to bym była bardzo, bardzo wdzięczna Mało realne, ale spytać nigdy nie zaszkodzi ;D

_________________

Fajna relacja, tak jak pisałem wcześniej będziemy tam za 1,5 tygodnia, z tego co czytałem to w tym terminie to będzie tam więcej naszych rodaków.
Mam pytanko techniczne - placiliście tam za sprzątanie jak opuszczaliście domek?
Czy w samym Rokland jest coś ciekawego do zobaczenia?
pzdr

Nie płaciliśmy za sprzątanie - sami posprzątaliśmy domek.

Niestety my byliśmy tam tylko na kilkanaście godzin - przyjazd ok. godz. 14 / nocleg / wyjazd dnia następnego z samego rana.
Nie było więc czasu na zwiedzenie Rokland - poszłam tylko na krótki (max. 3 h) po okolicy. To co widziałam opisałam wyżej.
Może i jakieś fajne szklaki są, ale w zimie raczej bym nie liczyła, żeby coś było odśnieżone, więc spacerować można tylko po odśnieżonej drodze (oczywiście mówię tu o tej bocznej dróżce, a nie o E6). W innym wypadku chodzi się w śniegu po kolana -tak jak ja wzdłuż rzeczki.

_________________

dzieki, rozumiem, że byliście tam swoim autem. Zwiedzaliście może Bodo albo Trondheim, coś ciekawego mozesz polecić? ile kosztuje piwo, którego naklejkę umieściłaś? Możesz podać jeszcze jakieś przykładowe ceny żywności, bo szukałem po necie i ciężko z konkretami.

Auto wynajęliśmy w Bodo.

W Trondheim polecam spacer po centrum – wszystko znajduje się na półwyspie w kształcie trójkąta. Plac Toryet, na którego środku stoi kolumna Olava Tryggvasona, most Gamie Bybro + zabytkowe kolorowe magazyny, katedra Nidaros, Pałac Arcybiskupi + liczne muzea w okolicy (jeśli lubicie).

Bodo – również spacer wzdłuż wybrzeża i po centrum. Katedra, Nordland muzeum, liczne pomniki/rzeźby (m.in. orłów), Nyholms Fort. No i oczywiście wypatrujcie nad głowami orłów, bo nie na darmo Bodo uważanej jest za ich królestwo.

Ceny:
Piwo Nordlands 0,33l ok. 22 NOK
Piwo Tuborg 0,33l ok. 16 NOK
Sok Jabłkowy 6-12 NOK
Duży chleb ok. 31 NOK
Filet z kurczaka (ok. 300g) ok. 60 NOK
Ser Gudbrandsdalsost (130g) 20 NOK
Paliwo ok. 15 NOK/l

Większość produktów jest droga, ale jeśli kupujesz w supermarketach typu Rema1000 lub Kiwi to można znaleźć względnie tanie produkty. Oczywiście ceny nadal będą wysokie, ale jak na Norwegię, można je uznać za promocyjne. My mieliśmy większość produktów przywiezionych z PL.

_________________

Gratuluję "łowów" . Ja wybiera się za tydzień do Tromso, właśnie instaluję sobie ten program. Mógłabyś powiedzieć o co chodzi z tymi indexami KP i POWER ?
Zastanawiam sie jak rozwiązać kwestię polowania na zorzę, czatowaliście calą noc na zewnątrz czy zdawaliście się na informacje z aplikacji ?

ekspertem jakimś nie jestem, ale z tego co wyczytałam:

1) index Kp - mierzy zaburzenie pola magnetycznego:
QUIET - pole magnetyczne Ziemi spokojne, Kp<4
UNSETTLED - pole ziemskie niespokojne, Kp=4
STORM - ma miejsce burza magnetyczna, Kp>4

2) Power = moc czyli jak bardzo intensywnie będzie "świecić" nasza zorza

i chyba nie muszę nikomu mówić, że w obu przypadkach czym większe wartości tym lepiej !!

To aplikacja (a raczej jej prognozy) zmobilizowała mnie, żebym wyszła na spacer. Przeszłam się i po jakiś 20 min zaczęło się przedstawienie, na początku bardzo delikatnie, ale później zorze były już bardzo dobrze widoczne. Po pewnym czasie wszystko ucichło. Później wystarczyło co jakiś czas wyjść na zewnątrz, bo zorze pojawiały się w odstępach 30-40 min. Mieliśmy też szczęście, bo z okna było widać część nieba, więc jak się pojawiła jedna to było wiadomo, że zaraz będzie następna i wystarczyło się ubrać i czekać

_________________

Ja na androida polecam aplikacje Aurora Buddy - to w zasadzie po prostu mapka pokazujaca na biezaco gdzie widoczna jest zorza i jak jest silna. Bardzo mi sie przydala gdy bylem w styczniu w Bodo, sprawdzalnosc ~100%: jesli aplikacja pokazywala, ze powinna byc zorza (status 'moderate' lub 'active') to faktycznie po chwili wypatrywania pojawialy sie zorze. Polecam, jesli nie chcecie czekac i marznac na dworze.

_________________

jakim aparatem robiłeś zdjęcia i nagrywałeś filmiki ? ;>

_________________

płaciliście coś za ten transfer ze stacji na camping, który oferuje camp? Czy umawialiście się jakoś konkretnie na telefon z pracownikami Campa, żeby was odebrali? Czy po prostu czekali na stacji wg. rozkładu? Zdjęcia świetne, mam nadzieję, że chociaż raz zobaczymy zorzę

W lutowym numerze miesięcznika "Podróże" jest relacja z polowania na zorzę polarną w Tromso. Może się przyda.

_________________

Super temat! Właśnie zabukowałam bilet do Trondheim na styczeń/luty 2014 i domek na tym kempingu! Jeszcze tylko bilet na pociąg i już można jechać Oby pogoda dopisała i zorza była! Już nie mogę się doczekać!

_________________

W takim razie skontaktuj się z właścielem campingu, odbierze Cię ze stacji w Rokland. Po ubiegłorocznych eskapadach z F4F jest wręcz zachwycony Polakami ("Jeszcze nigdy zimą nie miałem tylu gości, co w tym roku")

Dzięki za radę! Bo się zastanawialiśmy jak się dostać na ten camping!

_________________

Potwierdzam wszystko, co Iza wcześniej napisała. Właśnie wróciłam z kempingu. Mieszkaliśmy w tym samym domku. W środku dwie sypialnie, kuchnia, salon i łazienka. Jest także oddzielny domek z toaletami i prysznicami (bardzo dobre warunki, ciepło). W tym samym domku jest kuchnia, tu standard nieco gorszy. Właściciel sympatyczny i pomocny. Odebrał nas ze stacji oraz zawiózł na pociąg. Zaproponował także podwózkę do sklepu w Rokland. My akurat poszliśmy tam na piechotę (5 km) i był to miły spacer, choć trochę w śnieżycy. Tak, zobaczyliśmy zorzę mimo że 80% nieba w czasie naszego pobytu przykrywały chmury. Mieliśmy dwie noce z wysokimi Kp indeksami, jedna to 4,67 a druga nawet 6. Spektakl jaki zobaczyliśmy był przy 4,67... potem się zachmurzyło i nie widzieliśmy, co działo się przy 6. Niemiej przy lekkich chmurkach i silnej mocy, zorzę widać.

-- 06 Sty 2015 22:53 --

A tu kilka zdjęć zorzy...

_________________
moje podróże: http://www.celwpodrozy.pl/