Fly4free.pl

Jak będzie to tak wyglądać w maju gdy odbędą się pierwsze loty z Polski to będzie tragedia, jak się biorą za lotnisko to powinni je robić do końca.
Oglądając zdjęcia Kutaisi, mam wrażenie że najlepiej będzie gdzieś pojechać pociągiem albo tymi marszrutkami (np. do Tbilisi) bo w mieście właściwie niczego po za postkomunistycznymi blokami nie ma.

Same miasto rzeczywiście nie jest ciekawe, ale koniecznie trzeba zobaczyć pobliskie kościoły Gelati i Bagrati.

_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam

czy ja wiem czy nie ciekawe, na swój sposób ciekawe, "na pewno inne" niż standard europy zach , co do atrakcji dodałbym Mocametę, rezerwat Sataplia i jaskinię Prometeusza (nieczynne w poniedziałki)

_________________
May the Force be with you

Witam,
Czy ktoś mógłby poradzić jakieś miejsce/miejsowość/wioseczkę w okolicy Kutaisi (tak to 1-2 godzin marszrutką), gdzie można spędzić kilka dni na penetrowaniu okolicy. Chcielibyśmy pochodzić po górach, pokręcić się tu i ówdzie, poczuć "klimat".
Trasy nie muszą (a wręcz nie powinny) być długie, z uwagi na to że mamy dwoje małych dzieci, jakieś 10-15 kilometrowe "pętelki".

_________________
http://picasaweb.google.com/rodzina.nawrockich

Gruzja nie jest duża, w 2 godziny można dotrzeć w wiele rejonów ale fajne góry znajdują się dalej.. oraz większość miejsc jest by zobaczyć i pojechać dalej; chyba jedyne miejsce w "okolicy" które mi przychodzi do głowy to Borjomi - lasy w parku narodowym i miejskim, obok są góry (ale nie wiem jak jest tam z trasami do pieszych wędrówek w okolicach takiego Bakuriani)

_________________

50 km od Kutaisi jest kanion Martvili. Wodospady zapierają dech w piersiach. Polecam zdecydowanie, bo naprawdę warto. Koszt taksówki z Kutaisi, to jakieś 50 lari w dwie strony z godzinnym postojem na miejscu.

_________________

Polecam Jaskinię Prometeusza z opcją płynięcia łódką.

Dzięki za namiary bo o tym nie słyszałem. Pewnie w okresie letnim jest tam bardzo ładnie (widziałem filmik na youtube i robi wrażenie )
Ja niestety lecę tam w styczniu ale będzie okazja aby wybrać się tam drugi raz

_________________
Szukasz karty esim? - Airalo PRZEMY4101

Taksówkarze też rzadko kiedy słyszeli o Martvili. Najpierw taksiarz zawiózł nas do jakiegoś klasztoru w Martvili i był zdziwiony, że to nie jest cel naszej podróży. Kanion leży jakieś 10 km od miasteczka. Dość niebezpieczne, śliskie (błotniste po deszczach) zbocza. Robiłam zdjęcia leżąc na skarpie, bo bałam się, że przy zbytnim wychyleniu spadnę na dół;-) Ale przyrodniczo to najlepsze miejsce jakie widziałam podczas tygodniowego pobytu w Gruzji.

_________________

Po prostu mało kto uważa z lokalsów to miejsce za atrakcję turystyczną Z drogi należy zjechać o tu 42.458943,42.378033 i zobaczymy polankę. Na polance będzie stało kilka drewnianych stołów i ławek - Gruzini lubią tu przyjeżdżać piknikować - tzn pić czaczę pod chleb i gruszę Bardzo łatwo załapać się na takową imprezę, tyle że potem można nie zobaczyć kanionu wcale albo nie pamiętać że się zobaczyło
Jednak ktoś musi tu jednak przyjeżdżać bo kawałek dalej jest zejście do rzeczki a tam czekają Gruzini z pontonem którym za niewielką opłatą przewiozą nas pod wodospady

_________________

W Kutaisi katedra Bagrati (lista dziedzictwa UNESCO), stare domy stojące na klifie nad Rioni, fontannę Argonautów, aleję palmową i nowy budynek parlamentu Gruzji.
W okolicy klasztory Gelati (lista dziedzictwa UNESCO) Martwili, Mocameta, Nikorcminda, Katshi (pustelnia na skale i tysiącletnia cerkiew), Cziatura z mnóstwem pordzewiałych kolejek linowych, uzdrowisko Cchaltubo, w czasach radzieckich ważniejsze od Batumi, a dziś wciąż wyglądające, jakby dzień wcześniej przeszedł tędy Front Białoruski, jaskinia Prometeusza, wodospady Gachedili, liczne choć małe i zaniedbane plantacje herbaty. Można też wybrać się na przedpola Kaukazu (Góry Raczyńskie czy Góry Swaneckie są wysokości Alp), czyli Lentechi, Ambrolauri czy Oni.

obecnie - od 2010 - katedra Bagrati figuruje na “List of World Heritage in Danger” http://whc.unesco.org/en/danger/: ("w niebezpieczeństwie" odnosi się do obecności na liście światowego dziedzictwa), a uzasadnienie przeniesienia z "głównej listy" jest takie:
"Irreversible interventions as part of major reconstruction of the structure of Bagrati Cathedral"
(Nieodwracalne zmiany związane z poważną przebudową struktury katedry Bagrati)
i odnosiło się do zignorowania przez stronę gruzińską uwag i zastrzeżeń unesco co do zakresu prac renowacyjnych

podobnie sytuacja ma się z Mcchetą

A tak; współczesne, bodajże stalowe kolumny wewnątrz i turkusowy, blaszany dach pasują do reszty jak pięść do nosa, a Mccheta zrobiła się de facto jednym wielkim grajdołem

Na pewno podczas pobytu w Kutaisi warto zobaczyć jaskinie Prmoteusza koło Tsaltubo.

My do Tsaltubo dojechaliśmy marszrutką z Kutaisi a tam wzięliśmy taksówkę. 10 GEL zapłaciliśmy i pan kierowca poczekał na nas 50 minut podczas zwiedzania jaskini. Jaskinia bardzo duża, jest możliwość przepłynięcia się łódką, super efekt, ale tylko przy odpowiedniej ilości wody. My akurat dobrze trafiliśmy.
Taksówkarze mili, nie oszukują, żona płynnie mówi po rosyjsku więc też dużo łatwiej nam było.
Po drodze zajechaliśmy jeszcze do jakiegoś parku gdzie są ślady dinozaurów, nie pamiętam tylko nazwy miejscowości.

Drugą wycieczke zrobiliśmy sobie do Gelati, Motsamety i Bagrati. Dojazd do Gelati 1 Geli a tam znów wynegocjowaliśmy za 10 Gel dojazd do Bagrati przez Motsamete (kierowca czekał na nas 20 minut żebyśmy spokojnie zwiedzili).

Super miejsce Gruzja, tanio, miło i co dziwne bardzo lubia Polaków. A nie jest to częste w innych rejonach Europy.

Umówiliśmy się z taksówkarzem na 50 gel zawózł nas do jaskiń Prometeusza, następnie monastyr gealati i motsameta. Był to nasz pierwszy dzień w Gruzji, powiedzieliśmy kierowcy, że chcemy dobrze i niedrogo zjeść gruzińskie przysmaki, kierowca wykonał telefon składając zamówienie i po drodze zatrzymaliśmy się w tsaltubo w jakimś uzdrowiskowym barze, jedzenie było wypaśne nie do przejedzenia, było nas troje + kierowca, dostaliśmy ogromny półmisek chinkali i wielkie haczapuri, czego nie zjedliśmy dostaliśmy na drogę? wszystkie atrakcje warte zobaczenia. Na drugi dzień zwiedzanie miasta, Bagrati ,kolejka linowa, przepiękna fontanna i teatr w centrum, lokalny ryneczek, objadanie się swojskim jedzeniem, kilka knajpek. Warto jest zatrzymać się na kilka dni w Kutaisi, dobra baza wypadowa a i po mieście poszwędać się warto.

Jadąc taksówką warto powiedzieć żeby podjechał do budynku parlamentu, który wg. mnie jest warty zobaczenia na żywo.

_________________

Ja jeszcze ze swojej strony dodam, że warto zobaczyć ten bazar, który mieści się w zabytkowym chyba budynku - po lewej stronie ulicy prowadzącej do placu z fontanną Argonautów.

Wspaniały klimat orientu - przyprawy usypane w foremne ostrosłupy, kramy z 10 rodzajami orzechów włoskich (nawet nie wiedziałem, że istnieje więcej niż 1 rodzaj ), różne lokalne specjały i to wszystko okraszone tym wspaniałym gruzińskim klimatem czyli np. wśród kramów ognisko z kartonów

_________________


"Podróżować to żyć..."

Bazary to w całej Gruzji warto odwiedzać, niesamowity klimat ! bardziej mi się podobają niż arabskie

_________________

I nic dziwnego. Bo wodospady są znane jako Gachedili, a pod nazwą Martwili znany jest wspomniany klasztor

Nie nie .... bazary są spoko ... ale bardzo przypominają mi te polskie z początku lat 90 .... tudzież końca lat 80 ... a typowe bazary arabskie to mistrzostwo