Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 57 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
#1 PostWysłany: 25 Sie 2014 20:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
Nie jestem typem, który nie akceptuje rzeczywistości jeżeli rzeczywistość odbiega od moich wyobrażeń. Jednakże są sytuacje w podróży, kiedy naczytasz się „must see” i pędzisz tam na złamanie karku, za wszelką cenę. Po czym rozczarowujesz się i jesteś zły, że niepotrzebnie straciłeś tyle czasu/pieniędzy/energii żeby zobaczyć coś co tak naprawdę nie warte było zachodu. Na forum wpisujemy co warto zobaczyć na ogół uzasadniając dlaczego. Może podzielimy się swoją wiedzą czego nie warto.
Oczywiście wiem, że odbiór danego miejsca zależy od wielu składowych ale może właśnie dlatego powinniśmy podzielić się swoimi opiniami jednocześnie je argumentując. Bo gdybym ja np. wiedziała że w słynnym Leopold Cafe zjem najgorszy i najdroższy posiłek podczas całego pobytu w Indiach to bym tam nie lazła :evil:
Ja od siebie dodam jeszcze, że nie warto Rochester Falls na Mauritiusie. Na zdjęciach robią wrażenie a na żywo to niewielki wodospadzik jakich wiele. Wodospad Szklarki chyba zrobi większe wrażenie. To było tak rozczarowujące, ze kiedy doszliśmy na miejsce zdezorientowani pytaliśmy miejscowych gdzie mamy dalej iść. Jedyne co było fajne to obserwowanie Maurytyjczyków, którzy skakali z drzew do wody wykonując w powietrzu niesamowite piruety. Ku ogólnej uciesze zgromadzonej gawiedzi. :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Odkryj Azję: Hongkong i Hajnan w jednej podróży z Warszawy za 2957 PLN Odkryj Azję: Hongkong i Hajnan w jednej podróży z Warszawy za 2957 PLN
Wczasy w Omanie: 7 dni w 4* hotelu (z wyżywieniem) za 3630 PLN. Wylot z Warszawy Wczasy w Omanie: 7 dni w 4* hotelu (z wyżywieniem) za 3630 PLN. Wylot z Warszawy
#2 PostWysłany: 29 Wrz 2014 22:53 

Rejestracja: 05 Kwi 2014
Posty: 60
Loty: 44
Kilometry: 130 265
a mogłabyś mi napisać co napewno warto zobaczyć bo będe tam za tydzień ! z góry dziekuje !
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#3 PostWysłany: 30 Wrz 2014 10:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
Mogłabym :)
Warto La Vanilla Park ze względu na żółwie olbrzymie.
Ile aux Cerfs - piekna wysepka i rejs w jej kierunku też sympatyczny.
Warto zamieszkać w Blue Bay - piękna zatoka.
Z miasteczek podobało mi się Flic en Flac - tam też były najpiękniejsze zachody słońca jakie widziałam w życiu - szczególnie w porcie. Niedalekie Casela Park - park ptaków też fajny.
Jak zwykle najpiękniejsze miejsca znalezione zostały przypadkiem jak np. to niedaleko naszego mieszkania w Mont Choisy. Tam po przejściu przez płot znaleźliśmy park z piękną aleja i fantastycznymi drzewami dodo. Tam też mieszkały sobie 4 żółwie olbrzymie, które karmiliśmy papajami.

Mimo wszystko Mauritius nie jest na mojej liście WOW.
Podpowiem jeszcze że nie ma sensu jechać do Seven Coloured Earths w czasie gdy nie ma pełnego słońca. Odpuściłabym też Pamplemousses Botanical Garden ale podobno piękno ogrodu zależy to od pory roku.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#4 PostWysłany: 30 Wrz 2014 12:46 

Rejestracja: 04 Cze 2012
Posty: 4431
Loty: 459
Kilometry: 1 026 464
złoty
dla mnie Mauritius też przereklamowany - drogo, a bez szału, słabe oznaczenia dróg i miejsc turystycznych. Plaże bez szału. Malediwy o niebo lepsze!
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#5 PostWysłany: 30 Wrz 2014 14:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
maxima napisał(a):
dla mnie Mauritius też przereklamowany

To cieszę się bardzo, że nie jestem odosobniona. Jak wrócilam i kreciłam nosem na Mauritius to usłyszałam że przewróciło mi się w pewnym miejscu ciała :lol:
A na mnie Mauritius specjalnego wrażenia nie wywarł. Bo przedstawiany jest jako raj a do rajskości to mu daleko. Widoki (oprócz zachodów) też nie powalają. Egzotyka strasznie plastikowa. Zwiedzać też nie za bardzo co jest. Na Mauritiusie są hinduskie świątynie z największą Grand Bassin na czele ale po pobycie w Indiach odwiedzanie ich nie miało kompletnie sensu.
To nie tak, że mi się nie podobało. Nie żałuję, że byłam. Ale jeżeli ktoś zadałby mi pytanie "gdzie jechać" to nie usłyszałby ode mnie "na Mauritius" :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#6 PostWysłany: 30 Wrz 2014 15:31 

Rejestracja: 04 Cze 2012
Posty: 4431
Loty: 459
Kilometry: 1 026 464
złoty
gosiagosia napisał(a):
maxima napisał(a):
dla mnie Mauritius też przereklamowany

To cieszę się bardzo, że nie jestem odosobniona. Jak wrócilam i kreciłam nosem na Mauritius to usłyszałam że przewróciło mi się w pewnym miejscu ciała :lol:
A na mnie Mauritius specjalnego wrażenia nie wywarł. Bo przedstawiany jest jako raj a do rajskości to mu daleko. Widoki (oprócz zachodów) też nie powalają. Egzotyka strasznie plastikowa. Zwiedzać też nie za bardzo co jest. Na Mauritiusie są hinduskie świątynie z największą Grand Bassin na czele ale po pobycie w Indiach odwiedzanie ich nie miało kompletnie sensu.
To nie tak, że mi się nie podobało. Nie żałuję, że byłam. Ale jeżeli ktoś zadałby mi pytanie "gdzie jechać" to nie usłyszałby ode mnie "na Mauritius" :)


mam dokładnie tak samo. Nie wiem co takiego rajskiego ludzie widzą w Mauritiusie. O wiele bardziej rajskie są Karaiby czy Malediwy. Na upartego nawet Egipt, bo są piramidy i Luksor, a do tego można trafić na piękne plaże :) rafy też słabe, w Egipcie lepsze.
Dominują turyści w wieku 60+, lokalsi jak widzą białego to traktują go jak portmonetkę.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#7 PostWysłany: 30 Wrz 2014 18:08 

Rejestracja: 05 Kwi 2014
Posty: 60
Loty: 44
Kilometry: 130 265
Ja spedze 7 dni na Reunion I 7 na Mauritiusie, wlasnie siedzie na lotnisku ORY I czekam na lot do RUN. Najpierw duzo chodzenia na Reunion a pozniej odpoczynek na Mauritiusie. Tez mamy spanie na mont choisy I planujemy nurkowanie z Divers ocean's Polak Wojtek jest tam instruktorem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#8 PostWysłany: 30 Wrz 2014 18:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Sie 2011
Posty: 7604
HON fly4free
Kurczę, jak widać po tym wątku, czasy się zmieniają...
Gdy w 2006 r. spłodziłem krytyczną relację z ówczesnego naszego wyjazdu na Maurycego (http://www.tropikey.com/mauritius.html), zostałem gdzieniegdzie zbesztany. Teraz, gdy ludzie mają dużo szerszą perspektywę i mogą porównać to miejsce z innymi na tej planecie, opinia o nim zdaje się jednak zmieniać. Choć w sumie chętnie bym tam kiedyś powrócił, by zweryfikować swą opinię z 2006 r.
Pozdrawiam, Bartek
Wysłane z Lumii przez Tapatalk
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#9 PostWysłany: 01 Paź 2014 18:22 

Rejestracja: 10 Lip 2014
Posty: 95
Loty: 88
Kilometry: 194 643
Nie demonizucie już tak Mauritiusa. Ja mam bardzie pozytywne wspomnienia z wyspy ;). Jest kilka fajnych i ładnych miejsc, pytanie co kto lubi. Jeszcze co niektórzy mogą pomyśleć, że nie warto tam jechać.Egipt >Mauritius? Not rly 8-)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#10 PostWysłany: 01 Paź 2014 18:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
Nikt nie demonizuje tylko przedstawiamy swoje zdanie. Ja np nie napisałam, że mi się nie podobało. Napisałam, że mi się [url]za bardzo[/url] nie podobało.
A Mauritius, Seszele i Malediwy na ogół są w jednym worku. Ja z tych trzech wybrałam Mauritius - i być może to był błąd :)

-- 01 Paź 2014 18:36 --

A tak na marginesie to rafa w Egipcie jest lepsza :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#11 PostWysłany: 02 Paź 2014 01:22 

Rejestracja: 23 Wrz 2012
Posty: 65
Loty: 217
Kilometry: 353 534
lulet napisał(a):
Ja spedze 7 dni na Reunion I 7 na Mauritiusie, wlasnie siedzie na lotnisku ORY I czekam na lot do RUN. Najpierw duzo chodzenia na Reunion a pozniej odpoczynek na Mauritiusie. Tez mamy spanie na mont choisy I planujemy nurkowanie z Divers ocean's Polak Wojtek jest tam instruktorem.

Dziewczyna, zaraz po powrocie z Martyniki (słynna promocja AirCaraibes) rozmawiała z pewną francuzką że swojej pracy o ich koloniach zamorskich. W jej opinii Reunion jest ich najpiękniejsza wyspą, która dodatkowo nie jest jeszcze tak rozreklamowana. Udanego pobytu i może jakaś relacja na forum :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#12 PostWysłany: 06 Paź 2014 16:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Sty 2014
Posty: 329
Loty: 74
Kilometry: 275 193
niebieski
gosiagosia napisał(a):
Nikt nie demonizuje tylko przedstawiamy swoje zdanie. Ja np nie napisałam, że mi się nie podobało. Napisałam, że mi się [url]za bardzo[/url] nie podobało.
A Mauritius, Seszele i Malediwy na ogół są w jednym worku. Ja z tych trzech wybrałam Mauritius - i być może to był błąd :)

-- 01 Paź 2014 18:36 --

A tak na marginesie to rafa w Egipcie jest lepsza :D



Mauritius, Seszele i Malediwy w jednym worku? Nie sadze, Mauritus przynajmniej mozna pozwiedzac a nie siedziec na plazy non stop.

Rafa koralowa jest lepsza w Egipcie a to dobre...

Nie polecam zwiedzania Port Luis strata czasu, dwa centra handlowe (jedo z podrobkami), port...jedynie wzgorze polaczone z historia wyspy.

Rochester Falls nie jest zle maly wodospadzik tylko trzeba polaczyc z calodziennym zwiedzaniem wyspy (taxi na dzien).
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#13 PostWysłany: 06 Paź 2014 18:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
W jednym worku oznacza, że na ogół promocje lotów są do tych trzech miejsc w jednym czasie.
Zamiast całodziennego zwiedzania wyspy wynajętą taxi polecam wynajęcie auta na 3 dni w tej samej cenie :mrgreen: Ruch lewostronny ale niespecjalnie uciążliwy.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#14 PostWysłany: 16 Paź 2014 13:49 

Rejestracja: 05 Kwi 2014
Posty: 60
Loty: 44
Kilometry: 130 265
juhas99 napisał(a):
lulet napisał(a):
Ja spedze 7 dni na Reunion I 7 na Mauritiusie, wlasnie siedzie na lotnisku ORY I czekam na lot do RUN. Najpierw duzo chodzenia na Reunion a pozniej odpoczynek na Mauritiusie. Tez mamy spanie na mont choisy I planujemy nurkowanie z Divers ocean's Polak Wojtek jest tam instruktorem.

Dziewczyna, zaraz po powrocie z Martyniki (słynna promocja AirCaraibes) rozmawiała z pewną francuzką że swojej pracy o ich koloniach zamorskich. W jej opinii Reunion jest ich najpiękniejsza wyspą, która dodatkowo nie jest jeszcze tak rozreklamowana. Udanego pobytu i może jakaś relacja na forum :)
Muszę przyznać racje Reunion jest piękne wróciliśmy 2 dni temu I naprawde wyspa robi wrażenie, tylko jest to wyspa dla ludzi lubiących trekking I aktywne spędzanie czasu, niesamowicie kręte drogi z pięknymi widokami, wulkan piton de la fournaise czy najwyzszy szczyt wyspy Piton des neiges naprawde robią wrażenie. Jak znajdę troche czasu to postaram się zrobić relacje z naszego pobytu na Reunion I Mauritius.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#15 PostWysłany: 19 Paź 2014 06:55 

Rejestracja: 02 Wrz 2011
Posty: 20
Na Mauritiusie byliśmy w październiku 2012 roku. Przez 7 dni trochę zwiedziliśmy i zaobserwowaliśmy co nieco, okazało się, że poza pięknymi plażami i kilkoma ciekawymi miejscami, Mauritius to głównie ludzie, ich proste życie i wszechobecny bałagan. Osoby, które nie wytykają nosa poza hotel wracają z przekonaniem, że były w raju.

Mały cyklonik spowodował opady deszczu na wyspie, więc tego dnia wynajęliśmy taksówkę (polecam naszego taksówkarza, bardzo miły, jeździ ostrożnie i dużo opowiada, kontakt chyba jeszcze aktualny: Vikash Koonja mail:Cganoo@airmauritius.com (to mail do jego żony, która pracuje na lotnisku), Mobile (230)2535117). i ruszyliśmy w 8h wycieczkę.

Tak jak w temacie, zacznę od tego, czego nie warto - od razu pojechaliśmy do Curepipe, które możecie sobie odpuścić, są tam sklepy z markową odzieżą, z ręcznie wyrabianymi statkami, których znajdziecie jeszcze kilka na wyspie. Kolejna wielka atrakcja tego miasta to krater z wodą... hmmm, nuda ;) wjechaliśmy jeszcze na moment do polecanego przez przewodnik centrum handlowego - nic tam nie ma, ulica ze sklepami też była do kitu, ale zjedliśmy tam pysznego kebaba za 60 rupii :)

Jeżeli nie byliście wcześniej w hinduskiej świątyni, to warto pojechać do Grand Bassin, kompleks światyń hinduskich położonych nad jeziorem - ładny widoczek. Dalej ruszyliśmy do Chamarel, po drodze zatrzymując się w punkcie widokowym (Black River Gorges Viewpoint) widok musi być fantastyczny podczas dobrej pogody, niestety deszcz nam go bardzo ograniczył. Przy punkcie widokowym jest kilka stoisk z kiczowatymi pamiątkami i można spotkac małpy. Wodospad i kolorowa ziemia w Chamarel znajdują sie na prywatnym terenie, więc wjazd jest płatny (ok. 150 RS - płaci się tak naprawdę tylko za kolorową ziemię), dopiero po 2 km jazdy ukazał się nam wodospad, po kolejnym kilometrze ujrzeliśmy kolorową ziemię - wygląda naprawdę ciekawie. W drodze powrotnej zahaczyliśmy jeszcze o plażę we Flic en Flac, w drodze do tego małego kurortu widzieliśmy górę Tamrin oraz produkcję soli (duże zbiorniki z wodą, która po prostu musi odparować). Wybierając tę trasę można liczyć na ciekawe widoki.

Innego dnia pojechaliśmy autobusem do Port Louis - jeżeli wolicie leniwie odpoczywać na plaży, to możecie sobie odpuścić stolicę. Jazda autobusem była stosunkowo długa i dzięki temu mogliśmy obserwować po drodze codzienne życie. Niestety życie ludzi nie jest tak piękne jak plaże. W Port Louis większość atrakcji znajduje się w niedalekiej odległości: byliśmy na bazarze Marche Central, gdzie zachwycają pięknie ułożone warzywa i owoce, na 1 piętrze są pamiątki, a na 2 tanie ubrania. Później poszliśmy do portu, na plac d'armes, dalej udaliśmy się w stronę nowego kompleksu sklepów, polecam sklep Macumba, na skwerze zjedliśmy pyszny indyjski obiad (ok. 20 zł/os.), byliśmy obok muzeum ze znaczkami, do którego ostatecznie nie chciało nam się wejść. Na cytadelę także nie mieliśmy już ochoty, ale w drodze powrotnej do autobusu odwiedziliśmy jeszcze meczet Jammah i China Town. Do meczetu można bez problemu wejść, jest tam nawet przemiły przewodnik, który z dumą opowiada o meczecie i poleca wejście na ich stronę internetową :) Chinatown - nic specjalnego, jeden wielki bałagan. Mówiąc szczerze stolica nie powala niczym specjalnym, ale można wpaść na moment.

Innego dnia pojechaliśmy na rowerach do ogrodu botanicznego oraz do L' aventure du sucre. W hotelu dziwnie się na nas patrzyli kiedy wypożyczając rowery powiedzieliśmy dokąd planujemy jechać, niestety nikt nie potrafił nam dokładnie wytłumaczyć jak mamy dojechać do naszego celu. Po prostu wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy przed siebie, ze względu na dziwną sieć dróg przejechanie ok. 10 km zajęło nam aż 2h. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze z ciekawości przy ładnej świątyni, spotkaliśmy jej właściciela, który zaczął nam opowiadać o hinduiźmie - było to bardzo ciekawe spotkanie. Dotarliśmy do Pamplemousses, wstęp do ogrodu to koszt 200 rupii, można wziąć przewodnika za 50, my postanowiliśmy się po prostu przespacerować. Ogród jest naprawdę godny polecenia, ładnie, czysto i spokojnie. Później udaliśmy się do oddalonego o 1 km muzeum produkcji cukru, do którego ostatecznie nie weszliśmy stwierdzając, że zawiewa nudą. Wstąpiliśmy tylko do sklepiku, w którym kupiliśmy kilka pamiątek. W drodze powrotnej można spróbowaliśmy jak smakuje trzcina cukrowa, zatrzymując się przy jednej z mijanych plantacji (potrzebny będzie nożyk).

Ostatniego dnia wyjechaliśmy do Grand Baie, gdzie byliśmy na bazarze (natrętni sprzedawcy nie mają niczego ciekawego) i przespacerowaliśmy się plażą. Naszym głównym celem wyjazdu do GB był podwodny spacer, udało nam się zejść z ceny 30 euro na 25, podwodny spacer zakupiliśmy w biurze z logo Blue Safari. Od razu zostaliśmy podrzuceni do miejsca w którym sympatyczny Pan powiedział nam co i jak. Po momencie znaleźliśmy się na motorówce, która zawiozła nas na docelową łódeczkę z której schodziło się do wody ze szklanym hełmem :) było fajnie. Pod wodą byliśmy ok. 15 min., pochodziliśmy troszkę w ławicy ryb, które także nakarmiliśmy, kiedy zaczęło się robić zimno i nudno dostaliśmy sygnał, że wychodzimy. Oczywiście można wyjść w każdym momencie.

Na koniec mogę polecić nasz hotel: Veranda Pointe aux Biches, przy którym znajduje się przystanek autobusowy (jeżdżą jak chcą) skąd bezpośrednio można dostać się do Port Louis i Grand Baie.
_________________
Zapraszam na blog o Malezji: http://azjatyckisloik.wordpress.com

Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#16 PostWysłany: 27 Lut 2015 20:08 

Rejestracja: 27 Lut 2015
Posty: 1
Przeczytałam z uwagą każdą wypowiedź i jest mi przykro.
Wybitnie krótkowzroczne i powierzchniowe podejście do obcej, nieznanej historii i kultury, porównać można jedynie z dziecinnym "rosół niedobry, jeść nie będę"... Aby zrozumieć kompleksowość maurytyjskiej rzeczywistości (nie mówię nawet o jej polubieniu), trzeba wykazać chociaż minimum dobrej woli. Ten najbardziej rozwinięty kraj afrykański, gdzie wszystkie dzieci mają prawo do bezpłatnej nauki, a społeczna służba zdrowia funkcjonuje lepiej niż w Polsce, zapewnia ciepłą wodę w hotelowych prysznicach, nawet w czasie suszy, kosztem suchego kranu w najbrudniejszych dzielnicach Quatre Bornes... Ta mała skorupka na niezmierzonej powierzchni oceanu, wymaga odrobiny szacunku chociażby ze względu na ludzi, którzy przez całe swoje życie starali się zachować i pielęgnować, tak nędznie oszacowane w powyższym "rankingu turystycznych atrakcji" miejsca. Miejsca, o znaczeniu wręcz mistycznym, stanowiącym nieodłączną część maurytyjskiej spuścizny narodowej. Gdyby ktoś ośmielił się ocenić Jasną Górę jako niewarty uwagi, cudaczny, jarmarkowy wyrób wyspecjalizowany w dojeniu turystów, chyba by mu się nieźle oberwało...
Wiecie jak trudno jest się pozbierać po cyklonie? A pora cyklonowa co roku. O tej samej porze. Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Pada deszcz, ludzie tracą życie. Rzeczywiście, po pobycie w Indiach, zwiedzanie świątyni hinduskiej w Grand Bassin nie ma sensu, chyba że idzie się tam pomedytować i prosić Pandit o błogosławieństwo. No bo inaczej, po co komu trzecie oko? Po co uczestniczyć w składaniu ofiar w Ganga Talao, na brzegu małego, brudnego stawu, kiedy można dać na tacę w kościele na Mazowieckiej? "Wszechobecny bałagan" jest niesłychanie nieprzyjemny. "Osoby, które nie wytykają nosa poza hotel wracają z przekonaniem, że były w raju". Osoby, które odważyły się go jednak wychylić, a ich horyzont rozciągnął się odrobinę dalej niż przewodnikowe "must see"... mają szansę spotkać zmarszczonego rybaka, który opowie im dlaczego wszędzie tylko ta trzcina cukrowa...
Oj, długo by jeszcze gadać... Osobom które twierdzą, że należy zacząć od wyliczania "czego nie warto zobaczyć" brakuje wyobraźni, tej dziecięcej, niewinnej bo ciekawskiej... tej, która podnieca wieczny ogień żądzy poznania i wymiany doświadczeń, zapewniających ściskające w gardle spotkania i odkrycia. A może szukają czegoś, coraz bardziej ODLOTOWEGO, bo dokucza im nadmiar wrażeń w ich codziennym, wibrującym kolorami i nadzwyczajnymi emocjami, życiu?... W najgorszym razie jedno i drugie.
Smutno. Katy
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#17 PostWysłany: 04 Lip 2015 17:45 

Rejestracja: 04 Lip 2015
Posty: 2
Czytam i czytam, probuje doszukac sie czegos pozytywnego i atrakcyjnego ale prawie wszyscy wypowiadaja sie negatywnie o swojej podrozy na Maurytius. Za kilka dni tam jade i boje sie ze tak jak i inni bede rozczarowana i zla ze pomimo tego ze zaplacilam tak duzo za podroz, niczego ciekawego nie zobacze. Z drugiej strony wiem, ze nie zdazylo mi sie nudzic, gdziekolwiek bym nie byla i ze zawsze cos tam mi sie podobalo. Nastawiam sie na to ze odpoczne, kombinujac plaze z wycieczkami w najciekawsze miejsca wyspy. Lubie obserwowac ludzi, kocham przyrode a wiec cos nowego zawsze mnie cieszy. Uwielbiam fotografowac.
Góra
 Profil Relacje PM off
wasmir lubi ten post.
 
      
#18 PostWysłany: 05 Lip 2015 21:51 

Rejestracja: 01 Lut 2013
Posty: 44
jolajola napisał(a):
Czytam i czytam, probuje doszukac sie czegos pozytywnego i atrakcyjnego ale prawie wszyscy wypowiadaja sie negatywnie o swojej podrozy na Maurytius. Za kilka dni tam jade i boje sie ze tak jak i inni bede rozczarowana i zla ze pomimo tego ze zaplacilam tak duzo za podroz, niczego ciekawego nie zobacze. Z drugiej strony wiem, ze nie zdazylo mi sie nudzic, gdziekolwiek bym nie byla i ze zawsze cos tam mi sie podobalo. Nastawiam sie na to ze odpoczne, kombinujac plaze z wycieczkami w najciekawsze miejsca wyspy. Lubie obserwowac ludzi, kocham przyrode a wiec cos nowego zawsze mnie cieszy. Uwielbiam fotografowac.


Jakby nie było, prośba o relację po powrocie. Tydzień temu byłem w TUI, i mocno namawiają, wiadomo.

A jak ktoś już zauważył - nie oczekujmy ciągle, że za każdym podróżniczym rogiem czeka na nas kolejne WoW. Przyjmujmy świat taki jaki jest, a bywa - także przez przemysł turystyczny - niekiedy, nie taki, jak nam się wydaje po obejrzeniu filmów reklamowych. Bardziej mnie martwi to, że lokalni cierpią lub żyją w gorszych warunkach niż ja, a nie to, czy "odchaczę" kolejną podróż jako "mega" i "zajefajnie".
Góra
 Profil Relacje PM off
wasmir lubi ten post.
 
      
#19 PostWysłany: 29 Lip 2015 14:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 Sty 2014
Posty: 329
Loty: 74
Kilometry: 275 193
niebieski
Jezdzcie a nie bedziecie rozczarowani, Mauritius jest przepiekny i naprawde warto.
Góra
 Profil Relacje PM off
madziaro lubi ten post.
 
      
#20 PostWysłany: 09 Sie 2015 19:28 

Rejestracja: 04 Lip 2015
Posty: 2
Bylam w drugiej polowie lipca 2015 na wschodnim wybrzezu Mauritiusa. Trzeba wziac to pod uwage ze w tym czasie panuje tam zima a wiec temperatura nie jest zbyt wysoka ca. 24-27 stopni C. temperatura wody okolo 22-24 stopni. Zaznaczam jednak ze we wschodniej czesci wyspy wieja silne wiatry co poteguje uczucie chlodu a przelotne opady takze wystepuja. Inne warunki panuja w zachodniej i polnocnej czesci wyspy, jest cieplej i nie ma silnych wiatrow. Jest pieknie. Woda w morzu ma wiele odcieni turkusu w zaleznosci od pogody i pory dnia. Roslinnosc jest raczej bujna, wystepuje wiele gatunkow drzew a wiec nie tylko palmy, ktore to symbolizuja bounty beach. Jest wiele ladnych plazy, mozna znalezc te dlugie i piaszczyste a takze male i bezludne, gdzie kazdego dnia mozna miec je tylko dla siebie. Koniecznie nalezy zaopatrzyc sie w ochronne buty do plywania, dno morza uslane jest ostrymi koralami. Chcac zobaczyc jak tam zyja ludzie, trzeba przejechac sie autobusem, pojsc na rynek lub przejsc sie po pobliskiej miejscowosci. Wyspa nie jest duza, mozna wypozyczyc samochod lub umowic sie z miejscowym taksowkarzem na caly dzien. Ja wynajelam taxi, udalo mi sie zwiedzic polnoco-wschodnia i srodkowa czesc wyspy w ciagu 9 godzin. Zaznaczam ze jest to dosc meczace. Wstep do muzeum, parku itp kosztuje 350-500 MUR. Na Maurytiusie jest duzo bezpanskich psow ale nie sa one agresywne, Ludzie sa raczej biedni. Stolica Port Louis jest bardzo roznorodna. Jest chinatown, sa ubogie dzielnice z mnostwem malych sklepikow i ta najnowsza i najbogatsza czesc miasta Water Front. Nie chce wypowiadac sie na temat warto czy nie warto ale ja nie zaluje tego ze tam bylam i ze ta podroz kosztowala wiecej niz inne. Dla mnie bylo warto, moze dlatego ze nie oczekiwalam "luksusow".
Góra
 Profil Relacje PM off
rmk lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 57 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 0 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group