Fly4free.pl

Hej,
Mam pytanie do osób , które jakoś nie dawno pokonywało trasę BKK- Siem Reap (Angkor Wat), czy jest możliwość pokonania całej trasy autobusem, który wykupimy już w BKK. Chodzi o bezpośrednie połączenie. Na rożnych forach spotkałam się z dwoma opiniami:

Opcja nr 1: albo pokonujemy ją na własną rekę:

"Do Poi Pet dojechaliśmy pociągiem - za 48 BHT. Z dworca pod granicę tuk - tukiem. Mimo, że powtarzaliśmy kierowcy, że chcemy jechać pod samą granicę, podwiózł nas pod biuro pośrednika. Zorientowaliśmy się, że trafiliśmy nie tam, gdzie chcieliśmy, gdy podali cenę wizy kambodżańskiej - 1000 BHT zamiast 800 BHT. Podziękowaliśmy im i poszliśmy na granicę.

Tu nie czekały na nas stoliki i miejsca siedzące do wypełnienia wniosków. Ale to nie problem. Przy pobraniu 20 dolarów za wizę urzędnik chciał jeszcze wyciągnąć od nas po 100 BHT łapówki. Ale nie był zbyt zdeterminowany, bo po wymianie kilku zdań ("mówili nam, że na granicy wiza kosztuje 20 dolarów i ani centa więcej) dał za wygraną.

Po pokonaniu ostatnich zapór na granicy, od razu namówiono nas na darmowy shuttle bus wiozący turystów na "dworzec autobusowy". Daliśmy się namówić. "Dworzec" to oddalony o ok. 11 km hangar w szczerym polu. Tam turysta nie ma już zbyt wielkiego wyboru. Wywieziony poza miasto ma taki wybór:
- przejazd do Siem Rep autobusem za 9 dolarów/ osoba
- 11 osobowym minivanem za 11 dolarów/ osoba
- 4 osobową taksówką za 48 dolarów (koszt taksówki).

O ile naganiacze przy granicy wmawiali nam, że do centrum podjedziemy jednym tuk tukiem za 1 dolara, okazało się, że stawka wyjściowa wynosiła 5 dolarów od osoby... "

Opcja nr 2: już w BKK kupujemy "zorganizowany" wyjazd
chodź spotkałam się z taką opinią: " ... wszyscy ktorzy kupuja bilety na 'direct bus' na Khao San Rd i tak koncza swoja podroz w bialych camry - polaczenie bezposrednie z BKK do SR to fikcja, obojetnie co mowia agencje w BKK... "

wszelkie uwagi będą mile widziane

_________________

Jeden środek transportu do granicy, a drugi od granicy, granicę przekraczasz na nogach. Darmowy shuttle bus wiozący turystów na "dworzec autobusowy" o którym piszesz to oczywiście scam. Taksówka, którą łapiesz samodzielnie za 'rondem' kilkaset metrów po przekroczeniu granicy kosztuje 30 dolarów (cena za samochód). Tuktuk od granicy Siem Reap to też scam, żądaj od taksówkarza, żeby dowiózł Cię pod sam hotel, bo inaczej mu nie zapłacisz.

Dodam ze brak zdjec do wizy to nie problem koszt -5$ lapowki

A jeśli możesz sobie na to pozwolić - poleć. Jak ja żałuję, że chciałem zaoszczędzić parę dolarów i dałem się namówić na autobus, do tego 3 h czekania na granicy w upale... Poza tym, z mapy wynika, że autobus przejeżdża przez tereny na których istnieje ryzyko malarii.

_________________

tak najlepszym rozwiązaniem byłby lot ale jakoś żadnych promocji na trasie bkk- siem rap w listopadzie nie widać, poza tym przy opuszczeniu w drodze powrotnej Kambodzy na lotnisku dodatkowo trzeba zapłacić 25 usd- uważam dlatego, że w tamtą stronę samolotem a z powrotem autobusem lub pociągiem- tylko nie wiem ile bierze np AIR ASIA za bagaż powyżej 10 kg- np plecak?

np.16-11-13 AIR Asia do Siem Rap za 2520 thb pomimo promocji uważam , że to dużo ale taniej w tym terminie chyba już nic nie będzie- koszty podróży autobusem niższe ale po przekroczeniu granicy musisz do Siem Rap dojechać taxi od 30 $ w górę i jeszcze do hotelu no i te łapówki na każdym kroku ;-[
jeśli ktoś znajdzie taniej lot to warto się nad tym zastanowić

Zarazić się malarią podczas kilku godzin jazdy autobusem? Wyjątkowy pech.


Taksówka zabierze Cię do samego hotelu. Żadnych łapówek płacić nie trzeba.

Autobus robi postoje, teoretycznie ryzyko jest.

Moim szczęściem w nieszczęściu było to, że kupiłem 2 miejsca w autobusie. Cena była śmiesznie niska a miałem jakąś namiastkę komfortu. Często tak robię w 3cim świecie, polecam!

_________________

przy wylocie z Siem Reap nie ma żadnego podatku 25$. Air Asia wlicza to już w cenę biletu. w czwartek leciałem z Siem Reap do Kuala Lumpur.

_________________

Mój był przepełniony, wszyscy mi tych 2 miejsc zazdrościli. Postój był pośrodku niczego, jakaś mega wiocha, kierowca się najadł a pasażerowie mogli co najwyżej jakieś batoniki i colę kupić w czymś, co oni pewnie nazywają sklepem.

3 godziny to był czas oczekiwania na granicy, na jej przekroczenie a nie na autobus.

A z malarią nie ma żartów, lepiej być przesadnie ostrożnym nić na to zachorować.

_________________

super, że Ci zazdrościli, tylko kogo to tak naprawdę obchodzi?!

_________________

a skąd zaczynałeś podróż autobusem z Bangkoku(jakie miejsce-stacja początkowa)o której najwcześniej można już wyruszyć?
czy za bilet płaciłeś w autobusie ? czy przez jakieś biuro/pośrednika
ile kosztował cię przejazd tym autobusem i jak długo jechaliście pod granicę?

pamiętam, że przez pośrednika i cena była kilkanaście dolarów za miejsce, nie pamiętam dokładnie. opcji było dużo, trasa jest popularna. Podróż zajęła od świtu do zmierzchu ale godzin tez już nie pamiętam. Wcześniej autokarami jeździłem tylko w Ameryce Płd. więc jak zobaczyłem azjatyckie standardy to wymiękłem. W Kambodży trasę z Siem Reap do Phnom Penh proponuję taksówką. Za klimatyzowaną toyotę camry płaciłem (grudzień 2012) 50 usd. Cena była za samochód więc dla większej ilości osób jeszcze taniej wychodzi, podróż coś ponad 5 godzin, drogi straszne. Bydłowóz od 8 usd, nazywanie tego autokarem to przegięcie.

_________________

Poszukaj trochę w Google. Możesz pojechać np. z dworca Ekkamai autobusem jak i spod Victory Monument minivanem, pewnie są jeszcze inne opcje. Rozkład jazdy autobusów jest zapewne w Internecie, ale z tego co kojarzę już od 6:30 można jechać. W Tajlandii zdarzyło mi się płacić za autobus zarówno w środku i to w połowie drogi (właśnie na tej trasie) jak i przed podróżą. Cena to 200-250 THB mniej więcej.

Co za bzdura.... Jakoś w maju 2012 droga z Poipet do Siem Reap to gładziutki asfalt, trasa minivanem pokonana w ok. 2 h łącznie z postojem na naciągnięcie nas na zakup wody/snacków w sklepiku po drodze skumanym z przewoźnikiem.


Przejazd z Siem Reap do Bangkoku kosztuje nie całe 10 $USD.

Tylko samolotem jest szybko, reszta czym by się nie jechało to jazda od rana do wieczora. Ma to swój urok, szczególnie to zagrożenie malarią dodaje smaczku )

_________________

Staram się zazwyczaj nie odpowiadać na zaczepki poniżej pewnego poziomu ale tym razem odpowiem, dla mnie temat zamknięty:



Uploaded with ImageShack.us

_________________

Trasa z Bangkoku do Siem Reap i trasa z Siem Reap do Phnom Penh to dwie różne trasy są...

Dzięki wszystkim za rady - już niedługo będziemy pokonywać tą trasę

_________________

To daj znać, jak Ci pójdzie, bo ja tę trasę będę przemierzać pod koniec listopada.

_________________

proszę o zaprzestanie dalszych wycieczek ad personam - każdy ma prawo do własnej opinii i stylu podróżowania
osobiście dla mnie drogi w Kambodży dobre, a busy znośne, nie ma potrzeby korzystać z innej komunikacji - zakwalifikował bym je do "cywilizowanej" Azji - nie jest to podróż jak w Indonezji w 23 osoby osobowym samochodem

_________________