Fly4free.pl

Nie na lotnisku, a w hotelu.

Czlowieku miales bilet na trasie Dubaj - Wroclaw
Nie doleciales tam - bo nie skorzystales z ostatniego odicnku - ODSZKODOWANIE CI NIE PRZYSLUGUJE
Przeczytales inne tematy na forum co ludzie byli w takiej samej sytuacji jak ty ?

Niewolnikiem nie jesteś. Mógłbyś po przylocie do Warszawy przyjąć propozycję lotu za kilka dni ale nie brać hotelu lecz pojechać do siebie. Po tych kilku dniach przybyć do Warszawy, pojawić się na Okęciu, wsiąść w samolot, dolecieć do celu i wtedy wszystko byłoby zgodnie z logiką, zasadami i prawidłowo. W dodatku pewnie byłoby ekologicznie i zgodnie z misją i standardem tej linii lotniczej.

Np. w ramach LOT dla środowiska "Z dumą realizujemy projekt DESTINATION ECO, który ma na celu wzmacnianie naszej pozycji jako odpowiedzialna społecznie firma. "
Albo: "Zawsze stawiamy Pasażera na pierwszym miejscu, zapewniając usługi na najwyższym poziomie. "

Najwidoczniej zostałeś postawiony na 1. miejscu przez Lot.

A tak bardziej na serio: jeśli w opisywanym przypadku pasażer w Warszawie nie przyjmuje zaoferowanej propozycji lotu, który wg niego jest zbyt późno, to co dalej? To przewoźnik ma zaproponować połączenie "w najwcześniejszym możliwym terminie" lub "w poźniejszym terminie dogodnym dla pasażera". Nie jest powiedziane, że ma to być koniecznie rejs Lotu, ponadto rozporządzenie nie wyklucza innych środków transportu.

Lot nie miał w swojej siatce połączeń wcześniejszych lotów, więc poprosiłem o lot inną linią lotniczą - usłyszałem w odpowiedzi, że oferowane są tylko loty Lotu. W związku z tym wyszedłem z propozycją alternatywnego sposobu transportu.

Mogę strzelać w ciemno, że jak lot nie miał możliwości dania Ci lotu o 'sensownej godzinie' to żadna inna linia by tego nie zrobiła na trasie WAW-WRO
Niestety jeszcze raz Ci to powtórzę, nie doleciałeś do miejsca docelowego - zrezygnowałeś sam z ostatniego odcinka lotu. Czyli Twój lot nie opóźnił sie do miejsca docelowego (wysiadłeś w połowie trasy ) - odszkodowanie CI się nie należy.
Zapewne LOT zwrówicł ci pieniądze które pokryły CI wynajem samochodu + paliwo, za anulowany lot WAW-WRO - więć źle na tym nie wyszedłeś - jeśli nie ogarniasz jak działa odszkodowanie za opóźniony lot.

Ale jeśli tak było, jak mówi @nihil, to odpowiedź ze strony przewoźnika była samowolnym ograniczaniem praw pasażera. Mam na myśli, że oferują tylko rejsy Lotu. Oczywiście, muszą być dostępne miejsca ale wówczas odpowiedź powinna być, że najbliższy lot to lotowski rejs w dniu... o godz. .... . a nie, że tylko Lot, bo tak i już.
Zwracam tez uwagę, że w przepisach nie ma też nic o "sensownej godzinie lotu". Ma być najwcześniejszy możliwy termin, albo późniejszy, dogodny dla pasażera.
Nie wiemy, czy były miejsca na inne wcześniejsze loty ale jeśli były, to Lot miał obowiązek zaproponować pasażerowi takie połączenie. Natomiast to, co zaproponował okazało się niedogodne dla pasażera.

Co zatem, jeżeli linia oferuje zmianę planu podróży i połączenie, które nie odpowiada pasażerowi? A pasażer nie rezygnuje z lotu ale mówi, że to mu nie odpowiada, tak jak było w tym przypadku?

...ale matka siedzi z tyłu? Piszesz o trasie, na której jest kilka lotów dziennie a nie jakieś hipotetycznej.

Anyhow, jeśli uważasz, że masz rację (a pozostali piszący tutaj i Lot nie), to sprawa jest prosta - wynajmij prawnika (najdroższego, w końcu po wygranej zwrócą Ci koszty), zaciągnij linię lotniczą do sądu i ciesz się zwrotem i satysfacją z posiadania racji.
A i podziel się potem wynikami na forum, chętnie Ci pogratulujemy.

Tak tylko na marginesie, to ostrożnie z tym "najdroższym prawnikiem", bo "koszty prawnika" są zasądzane przez sąd w wysokości, wynikającej z przepisów i zależą od wartości przedmiotu sporu, tzn. mogą mieć niewiele wspólnego z wynagrodzeniem, zapłaconym przez klienta "najdroższemu prawnikowi".

Uzgodniliście już w okienku transferowym,że dostaniecie odszkodowanie w sensie oni to rozpatrzyli już czy tylko dali karteczkę z QR kodem i instrukcją jak złożyć reklamację ?

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Nie zwrócono mi pieniędzy za wynajęcia auta i paliwo, pomimo przedstawienia stosownych dokumentów. Więc na całej akcji jestem w plecy. Pomijam już 4x600euro odszkodowania


Dziękuje, tak właśnie zrobię

Czyli wg Was, w sytuacji gdy ktoś leci np. na spotkanie z klientem i z powodu opóźnienia (>3h) nie zdąży na przesiadkę, więc jego dalsza podróż nie ma sensu i korzysta z Art 8 Rozporządzenia:

to nie przysługuje mu odszkodowanie, bo nie doleciał do miejsca docelowego?

Tak, nie przysługuje.

Osoba w okienku transferowym nie jest upoważniona do podejmowania takich decyzji. Otrzymaliśmy informację, że w związku z zaistniałą sytuacja (już po tym, jak poinformowaliśmy, że wynajmujemy auto na koszt przewoźnika), mamy prawo złożyć reklamację. Nikt w tym momencie nie poinformował nas, że zmiana środka transportu jest równoznaczna z zerwaniem umowy. Skoro wg Art 8 mamy prawo do zmiany planu podróży, to po prostu z niego skorzystaliśmy po konsultacji z przewoźnikiem.

Ignorantia iuris nocet.
Jego niezrozumienie również...

Tak, moja wina, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy - koczowanie w nocy na lotnisku z małymi dziećmi, sprint na przesiadkę do Wro (pierwszy wyznaczony nowy lot dawał nam 10min na przesiadkę ) - nie przestudiowałem całego Rozporządzenia 261/2004, łącznie z wyrokami Trybunały Europejskiego oraz nie zapoznałem się z opinią anonimowych ludzi na forum f4f, aby podjąć odpowiednią decyzję w trakcie krótkiej rozmowy w okienku transferowym.

W moim odczuciu, jest tutaj pole do interpretacji w różne strony więc z pewnością skorzystam ze ścieżki prawnej aby to wyjaśnić.

No to stracisz kolejne pieniądze. To opinia anonimowego użytkownika forum.

Opinia innego anonimowego użytkownika forum. Sąd zawsze bada okoliczności sprawy. Przegrana nie jest przesądzona. Jeśli masz $$ na ewentualne koszty prawnika swojego i LOT + na opłatę od pozwu, to próbuj.

Dziękuję wszystkim za dyskusję, jeśli pojawi się jakaś aktualizacja w mojej sprawie to dam znać

witam
mieliśmy lot powrotny na trasie FRA - WRO lufa odwołała lot i przebukowali na dzień póżniej ( lotem z przesiadką w Warszawie ) zrobili to informujac sms'em dzień wczesniej
byliśmy wtedy w Bangkoku po przylocie do Frankfurtu w jedynym czynnym okienku lufy niemiła Pani powiedziała że nic nam się nie należy ani hotel ani jedzenie
jest strajk i mamy sobie radzić znalazłem jednak drugie czynne okienko i tam inna Pani dała nam wouchery na hotel i jedzenie w hotelu jednak dotrzeć tam musieliśmy sami
grupa 5 osób najstarszy uczestnik 70 lat nie było tak żle tylko 1 przystanek s-bahn. Cała podróż to było 14 lotów w tym dwa pierwszy i ostatni lufą pierwszy opóżniony
1h50m i o mało co nie zdążyliśmy na przesiadkę ( różne rezerwacje) drugi odwołany.
Mam pytanie do fachowców z forum :
czy jest jakakolwiek szansa na jakieś odszkodowanie czy dać sobie spokój i cieszyć się wspomnieniami

Jeśli to wina strajków - to nic nie ugrasz. Sprawdź po pierwsze czy w tym dniu były strajki:)

Jeżeli było to z powodu strajku personelu naziemnego Lufthansy, to nie jest to takie jednoznaczne. Ktoś już tu na forum pisał że dostał odszkodowanie za lot odwołany 7 lutego.